Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochodami chcą wjechać do szkoły

Łukasz Razowski
Nierzadko uczniowie wysiadają z samochodów prosto pod koła nadjeżdżających pojazdów
Nierzadko uczniowie wysiadają z samochodów prosto pod koła nadjeżdżających pojazdów FOT. Łukasz Razowski
Bezpieczeństwo. Przy szkołach podstawowych w miastach powiatu wielickiego jest niebezpiecznie. Służby zapowiadają, że posypią się mandaty.

Tylko w ciągu jednego tygodnia wieliccy policjanci musieli wręczyć 71 mandatów oraz pouczyć 21 użytkowników dróg. Kontrole bezpieczeństwa w rejonach szkół odbywają się na początku każdego roku szkolnego. Mundurowi podkreślają, że liczba kar jest dość spora i niepokojąca. Zdarzają się wypadki.

Największym grzechem kierowców jest nadmierna prędkość. W kwietniu na ulicy Sienkiewicza w Wieliczce doszło do potrącenia dziewczynki. W wyniku zdarzenia uczennica z niegroźnymi potłuczeniami trafiła do szpitala.

Nierzadko na niebezpieczeństwo narażają swoje dzieci rodzice. Wielu z nich odwozi pociechy do szkół w ostatniej chwili. Przedstawiciele m.in. straży miejskiej mówią wprost: niektórzy opiekunowie uczniów najchętniej wjechaliby samochodem do samej szkoły. Jak się okazuje, łamiąc przy tym zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego.

- Spotykamy się z sytuacjami, kiedy kierowcy odwożący dzieci do szkół zatrzymują się na przejściach dla pieszych lub w jego bliskości, gdzie parkowanie jest niedozwolone. Co więcej, wysadzają swe dzieci od strony jezdni, co powoduje zagrożenie dla wszystkich - wyjaśnia Kazimierz Hankus, komendant Straży Miejskiej w Wieliczce.

W tym mieście tylko w ciągu kilkunastu minut nasz dziennikarz był świadkiem czterech sytuacji nieprawidłowego zachowania zmotoryzowanych opiekunów.

Kierowcy zatrzymywali się jak najbliżej wejścia na teren szkoły, mimo iż kilka metrów dalej znajdowało się sporo wolnych miejsc parkingowych. Najgorsze jednak było to, że uczniowie prosto z samochodów wybiegali pod koła prawidłowo poruszających się pojazdów.

- Kierowcy tłumaczą, że przecież nic się nie stało, że zatrzymali się tylko na chwilę, że chcą szybko i bezpiecznie odstawić dzieci do szkół - informuje komendant wielickich strażników miejskich.

Podobna sytuacja panuje w Niepołomicach. Przy tamtejszej Szkole Podstawowej przy ul. 3 Maja jest o tyle gorzej, że wjazd jest wąski, a uczniów sporo.

Zagrożenie zauważyli też rodzice. - Rozwiązanie dojazdu i wysadzania dzieci udających się do szkoły nie zdaje egzaminu - twierdzi Krzysztof Sondel, radny z Niepołomic, ojciec dziecka uczącego się w szkole przy ul. 3 Maja. - Dowodem są olbrzymie korki jakie tworzą się przy szkole, co prowadzi również do zagrożenia bezpieczeństwa dzieci.

Dodaje, iż sytuacja jest na tyle poważna, że funkcjonariusze policji musieli przeprowadzić akcję dyscyplinującą rodziców wysadzających dzieci w miejscach niedozwolonych.

Krzysztof Sondel zaproponował wprowadzenie zmian w organizacji ruchu przy szkole, m.in. likwidację miejsc parkingowych przy sali gimnastycznej. Ma to pozwolić na wysadzanie dzieci z samochodów na dłuższym odcinku drogi.

Propozycja ta dotarła do władz Niepołomic, które świadome są wagi problemu. Roman Ptak, burmistrz miasta przyznaje, że aby go zniwelować, pod uwagę branych jest kilka opcji i miasto zagrożenia będzie się starało pozbyć.

Niestety, na brak rozwagi wśród niektórych użytkowników dróg nie wpływają nawet najlepsza organizacja i oznakowanie. Na ulicy Sienkiewicza w Wieliczce dokładnie oznakowano przejście dla pieszych w rejonie szkoły.

Pasy widać z daleka, obrysowano strefę przy przejściu, by przypomnieć, że nie wolno stawiać tam samochodów. Pojawiły się nawet biało - czerwone słupki, aby newralgiczne miejsce było jeszcze bardziej widoczne. Wszystko na nic - dopóki na przejściu nie stanie funkcjonariusz w mundurze, kierowcy łamią przepisy.

- Część z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie obowiązują zasady ruchu drogowego - zauważają strażnicy miejscy. - Kiedy ich upominamy, to nie dość, że są zdziwieni, to jeszcze słyszymy pytanie, czy nie mamy nic innego do roboty? A kiedy coś się dzieje, to ludzie pytają, gdzie byliśmy?

Sytuacja na drogach przy szkołach w miastach stała się na tyle poważna, że już nie tylko dzieci, ale i dorośli zapraszani są na pogadanki na temat zachowania się m.in na ulicach.

To właśnie opiekunowie odpowiadają bowiem za bezpieczeństwo dzieci w drodze do szkoły. Spotkania takie są organizowane zarówno przez dyrekcję placówek jak i służby mundurowe.

Czy są efekty? - Trudno w tym momencie ocenić, jaki skutek przyniosły - przyznaje mł. asp. Magdalena Chwastek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce. - Pocieszające jest to, że niektórzy rodzice po spotkaniu z nami jednak zdają sobie sprawę z tego, że czasami zachowywali się nieodpowiednio.

Nie do wszystkich porady jednak trafiają, skoro funkcjonariusze niemal codziennie spotykają się z niewłaściwymi zachowaniami. Mimo to zarówno policjanci jak i strażnicy miejscy nie zamierzają się zrażać nierzadko oporną postawą niektórych opiekunów uczniów. Spotkania z rodzicami będą więc kontynuowane.

Komendant straży zapowiada ponadto, że najwidoczniej nadszedł ten czas, kiedy będzie trzeba nie tylko pouczać, ale i wypisywać mandaty.

Warto o tym pamiętać. Za złamanie przepisów w rejonie szkół grozi kara w wysokości nawet 300 złotych. - Nieodpowiedzialni kierowcy muszą się liczyć z realną możliwością otrzymania najbardziej surowej kary - przyznaje mł. asp. Magdalena Chwastek.

- Jednak najbardziej pożądany skutek spowoduje zachowanie zdrowego rozsądku na drodze. To my, użytkownicy dróg, mieszkańcy, rodzice, musimy zadbać o bezpieczeństwo.

Dodaje, że lepiej po prostu wyjechać z domu dziesięć minut wcześniej, bezpiecznie zaparkować samochód w dozwolonym miejscu i spokojnie przespacerować się z dzieckiem do szkoły?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski