Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy czekają na poprawę śmieciowego bubla

EWA TYRPA
Zobowiązała je do tego nowa Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Będzie obowiązywać od połowy tego roku, ale samorządy miały obowiązek podjąć wszystkie uchwały z nią związane do końca 2012 r. Trzeba było m.in. uchwalić regulaminy odbioru odpadów, wzory deklaracji składanych przez mieszkańców, wybrać metodę według której obliczane będą stawki.

ODPADY. Trzy gminy z 17 w powiecie krakowskim nie uchwaliły stawek za odbiór śmieci

Radni Czernichowa nie uchwalili tylko wysokości stawek. Michałowice przyjęły jedynie regulamin odbierania śmieci, a Jerzmanowice-Przeginia nie podjęły żadnej uchwały. - Zaryzykowaliśmy i zdaliśmy się w tej materii na wojewodę. Uznaliśmy, że przyjmowanie uchwał na podstawie bublowatej ustawy mija się z celem. Skoro Sejm zapowiada nowelizację, to wolimy na nią poczekać - tłumaczy Józef Grzyb, radny z Jerzmanowic.

Na nowelizację czekają wszystkie samorządy. - Mamy świadomość, że powinniśmy uchwalić stawki, ale skoro ustawodawca przyznał się do błędu i zapowiedział rychłą zmianę niektórych przepisów, to uznaliśmy, że ten krótki czas nie zrobi różnicy, a my przyjmiemy właściwą uchwałę, której nie trzeba będzie zmieniać - Szymon Łytek, wójt gminy Czernichów tak uzasadnia nieuchwalenie stawek.

Samorządowcy upominali się m.in. o możliwość różnicowania stawek w gminie i stosowanie różnych metod ich obliczania. Obecnie obowiązująca ustawa dopuszcza tylko jedną stawkę. Oni chcieliby też stosować niższe opłaty dla rodzin wieloosobowych, ulgi czy zwolnienia.

Samorządowcy oczekują też zgody na mieszanie metod. Według aktualnych przepisów, radni mogą zdecydować o stosowaniu w gminie tylko jednej metody. Mieli do wyboru uchwalenie odpłatności na podstawie: powierzchni mieszkaniowej, gospodarstwa domowego, ilości zużytej wody oraz w przeliczenia na jednego mieszkańca.

Projekt nowelizacji przewiduje m.in. stosowanie kilku metod, a także pokrywanie przez gminę zakupu pojemników oraz worków na odpady selekcjonowane.

Kto jest mieszkańcem według ustawy?

- Ustawa jest bardzo kulawa, na przykład nie definiuje mieszkańca. Czy jest to osoba tylko zameldowana, czy też mająca swoją nieruchomość w gminie, a mieszkająca gdzie indziej. To tylko jedna z wątpliwości, których jest bardzo dużo - mówi Bogusław Król, wójt gminy Zielonki, która nie będzie mieć takiego problemu z wyłonieniem firmy odbierającej śmieci jak np. Michałowice, Skawina czy Skała. Te gminy mają swoje zakłady usług komunalnych i jeśli one nie wygrają przetargu na wywóz śmieci, to będą musiały je zlikwidować i zwolnić pracowników. - W krajach Unii Europejskiej przepisy pozwalają na zlecanie takich usług spółkom gminnym - mówi Antoni Rumian, wójt Michałowic. Dodaje, że bez sensu jest przyjmowanie dokumentów, jesli się wie, że za kilka dni trzeba będzie je zmienić.

Zdaniem posła Tadeusza Arkita, członka sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, spółki gminne powinny być stawiane na równi z komercyjnymi. - One też zatrudniają ludzi i wydały spore kwoty na wyposażenie swoich firm, na przykład na sprzęt do wywozu odpadów - przekonywał poseł na spotkaniu w Krzeszowicach.

Gminy przyjęły dwie stawki odpłatności za odpady: niższe za segregowane, wyższe - za zmieszane. Najdrożej będą płacić mieszkańcy gmin Mogilany oraz Zielonki: 10 zł za selekcjonowane i 15 zł za zmieszane.
- Myślę, że jest to realna taryfa. Została skalkulowana na podstawie obecnych stawek. Na pewno więcej nie zapłaci ktoś, kto obecnie za wywóz kubła dwa razy w miesiącu płaci 40 złotych. Drożej będzie dla osób, które mają umowę na opróżnianie kubła raz w miesiącu - wyliczył Bogusław Król.

Krzysztof Musiał, wójt mogilańskiej gminy zaznacza, że czeka na nowelizację i możliwość obniżania stawek np. rodzinom powyżej dwóch osób. - Sejm wprowadza chory system, bo jak można uchwalać najpierw stawki, a potem ogłaszać przetarg na odbiór odpadów - dziwi się wójt.

Bogusław Król zapowiada niepodnoszenie stawek w przypadku, gdy z przetargu wyjdą droższe opłaty. Gmina dopłaci do nich z budżetu. - Zaryzykowaliśmy zwolnienie z odpłatności rodziny wielodzietne. Będą one płacić za odbiór odpadów tylko za pierwsze troje dzieci do 18. roku życia - informuje wójt.

Zniżkę też uchwalili radni gminy Kocmyrzów-Luborzyca. Połowa stawki za odpady selekcjonowane pobierana będzie od kolejnego mieszkańca w rodzinach powyżej czterech osób.

Woda bardziej sprawiedliwa?

Dwie gminy: Sułoszowa oraz Świątniki Górne przyjęły stawki na podstawie zużycia wody. To też, zdaniem szefów gmin Stanisława Gorajczyka i Witolda Słomki, metoda niedoskonała, ale najbardziej sprawiedliwa, bo nie ominie nikogo. - Każdy kto korzysta z wody produkuje śmieci, także osoba niezameldowana - przekonują.

Jak się dowiadujemy, w pozostałych gminach uchwalono metodę obliczania stawek od każdego mieszkańca.

Stawki za odbiór odpadów

Czernichów   - nie uchwalono

Iwanowice   - 6 (odpady segregowane)   - 10 (odpady zmieszane) zł

Igołomia-Wawrzeńczyce   - 7 - 12 zł

Jerzmanowice-Przeginia   - nie uchwalono

Kocmyrzów-Luborzyca   - 8 - 12 zł

Krzeszowice   - 8 - 13 zł

Liszki   - 6 - 12 zł

Mogilany   - 10- 15 zł

Michałowice   - nie uchwalono

Skała   - 9 - 15 zł

Skawina   - 9, 10 - 13 zł

Słomniki   - 6 - 12 zł

Sułoszowa - metr sześc. wody:   3,50 - 6 zł

Świątniki Górne - metr sześc. wody:   2,95 - 4,80 zł

Wielka Wieś   - 7,50 - 15 zł

Zabierzów   - 9 - 15 zł

Zielonki   - 10 - 15 zł

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski