Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samotność i chłód - doskwierają najbardziej

Redakcja
Pani Janina żyje bardzo skromnie. Herbata, chleb z margaryną i raz dziennie ciepły posiłek w barze, dofinansowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej - to jej codzienny jadłospis. W mieszkaniu nie ma nawet lodówki czy kuchenki, na której mogłaby sobie coś ugotować. Za cały sprzęt kuchenny musi wystarczyć czajnik elektryczny. Nie stać jej także na telewizor, który mógłby wypełnić jej samotne dni. W pokoju gra tylko małe, stare radio.

RODZINA W POTRZEBIE. Emerytura nie wystarcza nawet na opłaty.

O sympatycznej, 74-letniej staruszce postanowiliśmy napisać w ramach naszej akcji "Rodzina w potrzebie" zorganizowanej razem z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Krakowie. Niewielka emerytura nie wystarcza jej nawet na opłacenie czynszu i mediów. Mamy nadzieję, że nasi Czytelnicy zechcą jej pomóc, tak jak wsparli bohaterów naszych wcześniejszych reportaży.
Pani Janina nie ma rodziny. Jej rodzeństwo dawno zmarło, a za mąż nigdy nie wyszła. Do Krakowa przyjechała kilkadziesiąt lat temu. Za chlebem. Pracowała w kasynie, w barach na kuchni, a najdłużej w przedszkolu jako pomoc przy dzieciach.
- Przyzwyczajona jestem do ciężkiej pracy. Rodzice mieszkali na wsi, więc już od dziecka miałam dużo roboty - wspomina pani Janina.
W niedużym, jednopokojowym mieszkaniu, które wynajmuje jest skromnie, ale bardzo czysto. Na stole świeży obrus, a na półce fotografia ładnej brunetki odsłaniającej w uśmiechu szereg śnieżnobiałych zębów. - Tak wyglądałam w młodości - opowiada, kiedy wskazuję na zdjęcie.
Teraz pani Janina uśmiecha się o wiele rzadziej. Martwią ją rachunki, reumatyzm i ciągły brak pieniędzy. - Samotność i chłód najbardziej doskwiera - przyznaje.
Kawalerka, w której mieszka, to lokal zastępczy. Wcześniej zajmowała jeden pokój w kamienicy przy ul. św. Marka. Parę lat temu budynek został sprzedany, a ona musiała się wyprowadzić. Nie miała dokąd. Wzięła to, co zaproponował nowy właściciel - maleńką kawalerkę na parterze starej kamienicy na obrzeżach Śródmieścia.
- Nie byłoby tak źle, gdyby nie fakt, że w budynku zdemontowano ogrzewanie. Mam tylko małą dmuchawę na prąd. Ciągle jest zimno, a i tak rachunki za prąd są ogromne - podkreśla pani Janina.
Staruszka ma emeryturę w wysokości 834,39 zł. Czynsz za mieszkanie wynosi 545 zł. Rachunek za prąd za ostatnie pół roku opiewał na 2 tys. zł. A jeszcze trzeba zapłacić opłaty za wodę i śmieci. - Media płacę co pół roku, bo właściciel nie chce się zgodzić na miesięczne raty. Pisałam prośby. Nic nie pomaga. Musiałam wziąć pożyczkę i zapłacić w całości - mówi z rozżaleniem.
Przeraża ją zima. Ogrzewa mieszkanie bardzo oszczędnie, więc ciągle marznie. Nawet nie chce myśleć, co się stanie, jeśli się rozchoruje. Skąd weźmie na leki? Już teraz dokucza jej reumatyzm. Lekarz wymaga od niej, żeby regularnie stosowała zapisane preparaty. A ona nie zawsze ma je za co wykupić. W Krakowie ma tylko dalszą kuzynkę. Wszyscy znajomi zmarli albo straciła z nimi kontakt. Zostało jej tylko radio.
Staruszka ma emeryturę w wysokości 834,39 zł. Czynsz za mieszkanie wynosi 545 zł.
(NAT)

Najpilniejsze potrzeby

Pieniądze na jedzenie, opłaty, buty na zimę - to najpilniejsze potrzeby pani Janiny. Wszystkich, którzy są w stanie pomóc prosimy o kontakt z pracownikiem MOPS-u: Arturem Sajakiem, nr tel. 12-616-54-41, e-mail: [email protected]. Można również wpłacać pieniądze na konto MOPS-u: 29 1240 4722 1111 0000 4855 3573, Bank Pekao S.A., Oddział w Krakowie, ul. Józefińska 18, 30-955 Kraków z dopiskiem "Rodzina w potrzebie - pani Janina".

Czytelnicy wciąż pomagają

Na konto MOPS-u od początku akcji wpłynęło już 16 790 zł. Czytelnicy najhojniejsi byli dla pani Barbary walczącej z nowotworem, rodziny wielodzietnej pana Alojzego i pani Danuty, opiekującej się mężem chorym na Huntingtona. Wciąż apelujemy o dalszą pomoc dla pani Marty, samotnie wychowującej trójkę dzieci i sparaliżowanego pana Piotra. W dużej potrzebie jest również niepełnosprawny Damian i jego mama oraz pani Anna, którą choroby wpędziły w długi. Za dotychczasowe wsparcie, w imieniu bohaterów, serdecznie dziękujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski