Tragedia w Bachowicach
Kilkanaście minut po godz. 23 jeden z mieszkańców powiadomił straż pożarną o pożarze jednego z domów w Bachowicach. W ostatnich latach samotnie mieszkała w nim 90-letnia kobieta. Gaszenie drewniano-murowanego domu trwało do godz. 3 rano. Oprócz strażaków zawodowych z Wadowic, w działaniach wzięli również ochotnicy z Woźnik, Witanowic, Bachowic i Spytkowic. Niewiele udało się uratować. - Już w momencie przybycia strażaków na miejsce ogień objął niemal cały budynek. W środku znaleźliśmy zwęglone zwłoki 90-letniej mieszkanki. Prawdopodobnie poniosła śmierć przez zaczadzenie. Dokładna przyczyna śmierci ustalona zostanie w trakcie sekcji zwłok - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Jan Szcząber, zastępca naczelnika sekcji kryminalnej wadowickiej policji.
Wczoraj trwało ustalanie przyczyn pożaru. Policjanci wykluczyli działanie osób trzecich. Prawdopodobnie z piecyka węglowego, którego ogrzewany był budynek, wypadł żar i w ten sposób doszło do pożaru. - Z rozmów z członkami rodziny wiemy, że budynek był ogrzewany tylko tym piecykiem. Mogło dojść do samozapalenia. Budynek był częściowo drewniany i ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił. Na taką wersję wskazują dowody zabezpieczone na miejscu zdarzenia - poinformował Jan Szcząber.
Tej zimy to drugi w powiecie wadowickim przypadek zaczadzenia spowodowanego nieodpowiednim użytkowaniem piecyków opalanych węglem i drewnem. W grudniu zatruciu tlenkiem węgla uległo małżeństwo z Ryczowa.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?