Sandecja gra dziś z Resovią. Na „K47” wraca Radosław Mroczkowski

Warto przypomnieć, że to właśnie od listopadowej potyczki z Resovią w Rzeszowie rozpoczęła się trwająca do dzisiaj seria „Dumy Krainy Lachów” wynosząca już piętnaście spotkań bez przegranej!

Wracając do gości - ci w roli nowicjuszy radzą sobie całkiem nieźle i w tym momencie mają nad ostatnim GKS Bełchatów siedem punktów przewagi, co sprawia, że mogą się czuć całkiem bezpiecznie w kwestii swojego utrzymania na pierwszoligowym froncie.
W trzech ostatnich kolejkach ekipa z Rzeszowa kolejno pokonała 1:0 ŁKS (gol Jakuba Wróbla), okazała się lepsza od Stomilu Olsztyn również triumfując jedną bramką (Bartosz Jaroch) oraz uległa Zagłębiu Sosnowiec 1:2 (honorowe trafienie Dawida Kubowicza).

Ciekawostką jest z pewnością fakt, że jak przypomina portal Sandecja.pl, „rzeszowianie w związku z dostosowaniem obiektu do rozgrywek pierwszoligowych pierwsze mecze obecnego sezonu rozgrywali na wyjazdach, dlatego też w rundzie wiosennej wszystkie spotkania biało-czerwoni rozegrali jako gospodarze”.

Teraz Resovia znów zagra o ligowe punkty w gości. Teren w Nowym Sączu nie jest gościnny. Ostatni raz przyjezdni wywieźli trzy punkty z Nowego Sącza jeszcze w 2020 roku: 8 listopada Arka Gdynia nie dała miejscowym szans bijąc ich aż 5:1! „Biało-czarni” są jednak obecnie zupełnie innym zespołem.

Świadczą o tym choćby jeszcze wciąż ciepłe słowa trenera Dariusza Dudka, który po ostatnim wyjazdowym triumfie nad GKS Bełchatów 2:0 przyznał, że myśli o zajęciu jednego z miejsc barażowych o awans do ekstraklasy.

- Chcemy grać o „szóstkę” - stwierdził odważnie.

Aktualnie sądeczanie tracą do szóstej Arki siedem "oczek". Wszystko jest zatem możliwe. Do zakończenia ligowych zmagań na pierwszoligowych boiskach pozostało osiem kolejek.

Sportowy24.pl w Małopolsce