Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja już bez Kuźmy

Łukasz Madej
52-letni Ryszard Kuźma trenerem Sandecji Nowy Sącz był od 9 sierpnia ubiegłego roku
52-letni Ryszard Kuźma trenerem Sandecji Nowy Sącz był od 9 sierpnia ubiegłego roku (kow)
I liga. Ryszard Kuźma, który miał już ustalone finansowe warunki nowej umowy z Sandecją, nie będzie jednak trenerem pierwszoligowca z Nowego Sącza.

"Rozbieżności pomiędzy stronami dotyczyły kompetencji trenera oraz sztabu szkoleniowego, a także kwestii polityki budowania zespołu w oparciu o możliwie jak największą liczbę zawodników wywodzących się z Nowego Sącza i okolic, a także grup młodzieżowych Sandecji" - to m.in. czytamy w komunikacie klubu.

- Wielkie kłamstwo - Ryszard Kuźma w mocnych słowach ocenia drugą część powyższego fragmentu oświadczenia. - Przecież oficjalnie mówiłem, że nie będziemy szukać młodzieżowców. Proszę zobaczyć, że ponad dziesięciu zawodników w kadrze to wychowankowie Sandecji. Zbudowałem zupełnie nową organizację pracy drużyn młodzieżowych i drugiego zespołu.

W ogóle w klubie dokonaliśmy zmiany w systemie szkolenia. Sam tego pilnowałem i sam pracowałem z tymi młodymi chłopcami - dopowiada.

O tym, że w tej kwestii rację może mieć szkoleniowiec, świadczy choćby niedawna wypowiedź Kamila Słabego.

- Nie było chyba jeszcze tutaj takiego trenera, przy którym zadebiutowałoby tyle młodzieży. Kiedyś siedzieliśmy na ławce czy trybunach, a grał ten, który przyszedł z innego klubu. Trener podchodzi do nas solidnie. Dużo z nami rozmawia - mówił niedawno 20-letni obrońca.

Trener Kuźma nie ukrywa, że kością niezgody były kompetencje, jakie w klubie i przy pierwszym zespole chce mieć dyrektor sportowy Sandecji Jano Frohlich.

- Nie wiem, facet ma jakieś kompleksy, czy obawy, że mógłby zostać odstawiony na bok? Chce decydować o przyjściach, odejściach z zespołu. Wie pan, jak miałbym popatrzeć w lustro, kiedy decydowałbym tylko o tym, co na boisku robią piłkarze, a resztę ustalałby już Frohlich? - twierdzi Kuźma.

Gorąco na linii trener - dyrektor było już, kiedy klub nie przedłużył umowy z bramkarzem Marcinem Cabajem, a czarę goryczy przelał fakt, że tak samo postąpiono z pomocnikiem Tomaszem Margolem.

Kuźma, który na co dzień mieszka w Rzeszowie, zaprzecza pojawiającym się plotkom, że specjalnie odwlekał moment przedłużenia umowy w Nowym Sączu, bo był po słowie ze Stalą Rzeszów, która odkupiła od Floty Świnoujście miejsce w I lidze.

- Stanowczo to dementuję. Jak ktoś mnie zna, to wie, że czegoś takiego bym nie zrobił. Wiedziałem, że coś się dzieje w Stali, ale z nikim nie byłem po słowie, a te plotki to tylko skojarzenie dwóch faktów - zapewnia były szkoleniowiec sądeczan.

W sobotę Sandecja rozegrała dwa sparingi: pokonała 6:1 Karpaty Krosno i zremisowała 1:1 ze słowackim MFK Zemplin Michalovce. Na obu meczach Kuźmy już nie było. Po spotkaniach zawodnicy, co było ustalone wcześniej, dostali dwa dni wolnego. Nowy trener zaprezentowany zostanie najprawdopodobniej we wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski