Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja ligową wiosnę zaczęła bardzo obiecująco. Teraz znów może awansować

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz bardzo udanie rozpoczęli wiosenną część rozgrywek Fortuna 1. Ligi
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz bardzo udanie rozpoczęli wiosenną część rozgrywek Fortuna 1. Ligi Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w piątek 10 lutego sprawili wiele radości swoim kibicom. Dzięki obiecującej wygranej 3:0 nad spadkowiczem z PKO Ekstraklasy Górnikiem Łęczna „Duma Krainy Lachów” nie tylko już na start znacząco poprawiła swoją sytuację w tabeli Fortuna 1. Ligi łapiąc niezbędny oddech, ale również zadbała o wielki wiosenny powiew optymizmu przed kolejnymi spotkaniami o ligowe punkty.

Przypomnijmy, że podopieczni trenera Stanislava Vargi po rundzie jesiennej plasowali się na ostatnim miejscu wśród pierwszoligowców. Dzięki całkiem udanej końcówce rundy jesiennej (4:1 nad Zagłębiem Sosnowiec i 1:1 z Wisłą Kraków – przyp. red.) strata do pozostałych rywali była jednak dość niewielka i wynosiła raptem punkt. I właśnie dzięki triumfowi nad łęcznianami „Biało-Czarni” mogli z tego skorzystać i od pierwszego wiosennego spotkania rozpocząć marsz w górę tabeli. Dość napisać, że Sandecja po raptem jednym meczu awansowała z osiemnastego na piętnaste miejsce.

Sporego rozgoryczenia porażką z najgorszym dotąd zespołem Fortuna 1. Ligi nie krył opiekun łęcznian Marcin Prasoł.

- Zaliczamy bardzo duży falstart. Sandecja przebiła nas przede wszystkim tą determinacją i walecznością. To boli najbardziej i to w głównej mierze musimy zmienić – ocenił na pomeczowej konferencji prasowej trener Górnika.

Jak dodał można mówić o grze, o czymkolwiek, ale jeśli brak wspomnianej determinacji, poświęcenia, walki, tzw. „drugiej piłki”, to nie ma szans na osiąganie korzystnych rezultatów.

- Musimy wyciągnąć wnioski po porażce i powrócić do tego o czym mówiłem – zakończył.

Co oczywiste w zgoła odmiennym nastroju był słowacki trener Sandecji. Jak zauważył Varga dla jego zespołu to jednak dopiero jeden z wielu kroków w kierunku osiągnięcia celu jakim jest utrzymanie w lidze.

- Zagraliśmy bardzo dobre zawody, wygraliśmy trzema golami. Na naturalnym boisku mieliśmy wcześniej jeden trening, ale mimo to zawodnicy byli odpowiednio przygotowani na start rundy. To dopiero nasz pierwszy dobry wynik, a przecież potrzebujemy ich więcej – nie krył Stanislav Varga.

Szansa na kolejny awans w tabeli

W swoim najbliższym meczu Sandecja Nowy Sącz podejmie w Niepołomicach Resovię, która ostatnio zasłużenie przegrała z Wisłą w Krakowie 0:2. Potyczkę zaplanowano na poniedziałek 20 lutego na godz. 18.

Ekipa z Podkarpacia ma swoje problemy i po 19 spotkaniach bieżącej kampanii ma w dorobku 16 „oczek”, o jedno mniej niż Sandecja. Jest zatem szansa odskoczyć bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie. Rzeszowianie nie potrafią wygrać meczu w lidze od 14 października ub. roku, gdy w Chojnicach 2:1 ograli Chojniczankę. Od tego czasu przegrali z ŁKS Łódź i Bruk-Bet Termalicą Nieciecza po 0:3 oraz zremisowali z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Zagłębiem Sosnowiec po 2:2.

Piłkarze z Rzeszowa na wyjazdach zanotowali dotąd dwa zwycięstwa, cztery remisy i trzy porażki (bilans bramkowy 11:15).
Podopieczni trenera Mirosława Hajdy zdobyli jak na razie 20 goli, o dwa więcej niż sądeczanie, a najskuteczniejsi są pod tym względem Kamil Antonik i Marek Mróz mający w dorobku odpowiednio cztery i trzy bramki.

W kadrze Resovii próżno szukać zawodników mogących pochwalić się choćby jakimś większym doświadczeniem na boiskach naszej ekstraklasy. Najlepsi pod tym względem są napastnik Maciej Górski (54 mecze w elicie i sześć trafień) oraz obrońca Aleksander Komor (30/1). W kadrze Sandecji są choćby aktualni reprezentanci Estonii więc pod tym względem ciężko porównywać obydwie drużyny.

W lipcu ub. roku w starciu Resovii i Sandecji padł bezbramkowy remis. Jak będzie teraz? W przypadku wygranej i wobec "sprzyjających" wyników rywali sądeczanie mogą awansować nawet o dwie pozycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja ligową wiosnę zaczęła bardzo obiecująco. Teraz znów może awansować - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski