Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja nie zwalnia transferowego tempa

Łukasz Madej
Maciej Małkowski ma 30 lat
Maciej Małkowski ma 30 lat Fot. DARIUSZ ŚMIGIELSKI
I liga piłkarska. 169 meczów i 16 goli w ekstraklasie, a do tego 2 występy w reprezentacji Polski – takim dorobkiem może pochwalić się Maciej Małkowski, który właśnie został zawodnikiem Sandecji. W Nowym Sączu podpisał umowę na rok.

Małkowski to 30-letni boczny pomocnik. Na najwyższym poziomie bronił barw Odry Wodzisław Śląski, Zagłębia Lubin, Górnika Zabrze i GKS-u Bełchatów. Jego znakiem firmowym zawsze była niesamowita szybkość.

To wzmocnienie, a nie tylko uzupełnienie składu _– mówi szkoleniowiec Sandecji Robert Kasperczyk. – _Czy jeden z najszybszych skrzydłowych w ekstraklasie? Zgadzam się z taką tezą – dodaje.

Latem Sandecję opuścił Maciej Bębenek i wydawało się, że zastąpienie tak dobrego zawodnika będzie dużym kłopotem. Jak jednak widać, nad Kamienicą z tym sobie poradzono.

Nie myślimy tymi kategoriami. Chodzi tylko o to, żeby Sandecja była mocniejsza niż ostatnio. I uważam, że obecnie __już taka jest – twierdzi.

Wcześniej „biało-czarnych” wzmocnili inni pomocnicy: Grzegorz Baran (194 mecze w ekstraklasie) i Bartłomiej Kasprzak (30), a umowę przedłużył Matej Nather (28). Do tego kontrakt ma podpisać Łukasz Nowak, a w drużynie są jeszcze przecież Sebastian Szczepański, Szymon Kuźma i Mateusz Bartków.

– _Rywalizacja w pomocy będzie duża. I o to nam chodzi _– zaciera ręce trener. – _Jeżeli myślimy o tym, żeby nie powtórzyła się sytuacja z minionego sezonu, to nie może być tak, że zawodnik przez prawie całą rundę nie musi walczyć o miejsce w __składzie – _dopowiada Kasperczyk.

Małkowski wiosnę spędził w GKS Bełchatów, w którym rozegrał 15 spotkań w ekstraklasie i zdobył jedną bramkę. W tym czasie był klubowym kolegą wspomnianego Barana.

Na teraz priorytetem jest pozyskanie skutecznego napastnika. Wczoraj władze klubu rozmawiały właśnie z jednym z takich piłkarzy. To też ma być ktoś ze znanym nazwiskiem. Mówi się o powrocie Arkadiusza Aleksandra, któremu tego lata skończyła się umowa z Olimpią Grudziądz, a który przecież na co dzień mieszka w Nowym Sączu.

– _Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. W każdym razie muszę kogoś takiego zobaczyć na treningach _– ucina z uśmiechem Kasperczyk.

Nie wiadomo, czy jutro dojdzie do sparingu Sandecji ze słowackim MFK Zemplin Michalovce. Powodem są pieniądze, jakie za rozegranie tego meczu zażyczyli sobie Słowacy. W takiej sytuacji „biało-czarni” być może zmierzą się z którąś z polskich ekstraklasowych ekip.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski