Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz kolekcjonuje remisy. Nie dała się „GieKSie”

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji zanotowali kolejny remis w bieżącej kampanii na boiskach pierwszej ligi. Tak nie da się awansować do czołówki
Piłkarze Sandecji zanotowali kolejny remis w bieżącej kampanii na boiskach pierwszej ligi. Tak nie da się awansować do czołówki Adrian Maraś/Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w piątkowym spotkaniu 6. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi zremisowali przy Bukowej z GKS-em Katowice 0:0. Dla podopiecznych trenera Dariusza Dudka był to już piąty pojedynek zakończony wywalczeniem punktu.

Szkoleniowiec nowosądeckiego pierwszoligowca postanowił zareagować na ostatnią wtorkową porażkę z outsiderem, Odrą w Opolu 2:4 i dokonał kilku roszad kadrowych. W wyjściowym składzie znaleźli się Dawid Szufryn, Maciej Mas, Damir Sovsić oraz wracający do zdrowia Senegalczyk z włoskim paszportem Elhadji Maissa Fall.

To gościom jakby bardziej zależało na udanym wejściu w to spotkanie. Szczęścia próbował Mas, ale jego próba strzelecka została zblokowana. Uderzenie z ostrego kąta oddał Toporkiewicz, ale i tym razem bez efektu – skutecznie interweniował golkiper gospodarzy.

Katowiczanie jakby jeszcze nie do końca otrząsnęli się po wtorkowej porażce z Wisłą w Krakowie (1:2), gdy długo prowadzili, a dwa decydujące ciosy zadane przez Fernandeza miały miejsce w odstępie czterech minut. W 20. minucie po wybiciu piłki przed pole karne, zdołał dopaść do niej Walski i ładnym strzałem ostemplował poprzeczkę GKS. Odpowiedź katowiczan przyszła po chwili. Urynowicz kropnął z dystansu nieznacznie się myląc. Gracze Dudka ponownie pokazali się w 27. minucie spotkania. Po zagraniu z boku od Kosakiewicza główkował Słaby. Kudła był jednak na posterunku kapitalnie interweniując.

W odróżnieniu od meczu w Opolu trener Sandecji nie zdecydował się na dokonanie jakiejkolwiek zmiany w przerwie spotkania (wtedy uczynił to trzykrotnie). W 57. minucie Toporkiewicz przytomnie wypatrzył Masa, ale nowy napastnik sądeczan (podpisał umowę 1 sierpnia) nie popisał się pudłując w dogodnej sytuacji. W końcowych minutach spotkania to GKS, na szczęście dla „Biało-Czarnych”, trafił jedynie w słupek.

„Duma Krainy Lachów” nie dała się zespołowi trenera Rafała Góraka, ale obecnie mając raptem pięć punktów wywalczonych w sześciu kolejkach, nie ma co myśleć o wejściu do ligowej czołówki. Póki co gracze z miasta nad Dunajcem "stoją" z boku i jedynie przyglądają się najlepszym, ale warto pamiętać o tym, że każdy z dotychczasowych meczów tego sezonu rozgrywali na obcym terenie.

- Gdy będziemy remisować na wyjazdach i wygrywać u siebie możemy zrobić ekstraklasę – powiedział niedawno Dariusz Dudek.

GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz 0:0

GKS: Kudła - Wasielewski, Jaroszek (81 Janiszewski), Jędrych, Kołodziejski, Rogala - Dudziński, Urynowicz, Stromecki (69 Repka), Arak - Szwedzik (68 Roginić). Sandecja: Pietrzkiewicz - Kosakiewicz, Szufryn, Boczek, Słaby - Chmiel (81 Nawotka), Walski, Sovsić, Fall (57 Lusiusz), Toporkiewicz - Mas. Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk). Żółte kartki: Stromecki, Urynowicz - Chmiel, Boczek, Toporkiewicz, Szufryn. Widzów: 1200.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz kolekcjonuje remisy. Nie dała się „GieKSie” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski