Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz liczy na dobrą grę nowych skrzydeł

Łukasz Madej
I liga piłkarska. Dzisiaj o godz. 17 Sandecja Nowy Sącz zmierzy się na wyjeździe z GKS Bełchatów. - Liczymy, że rywal nie narzuci nam swojego stylu, chcemy grać swój futbol - mówi trener „biało-czarnych” Robert Kasperczyk.

W Sandecji kolejny raz będzie brakować kontuzjowanych Bartłomieja Dudzica, Josefa Ctvrtnicka i Dawida Szufryna. Do tego za nadmiar kartek pauzować muszą Maciej Małkowski oraz Mateusz Bartków. Strata Dudzica oraz Małkowskiego oznacza, że Sandecja wystąpi bez podstawowych „skrzydeł”.

Zresztą, wszyscy z wymienionego grona mogliby liczyć na grę w podstawowym składzie. - W takich kategoriach tego nie rozpatruję. Bardziej chodzi o mniejsze pole manewru - wyjaśnia szkoleniowiec.

- Dudzic i Małkowski to ważne ogniwa, ale ich nie ma, więc szansę dostaną inni, na których też liczę. Nie mamy obaw. Tym bardziej że Bartek Sobotka w ostatnim meczu miał dobre wejście, pomógł drużynie. Natomiast dobrze, że Maciek i Mateusz nie zagrają z powodu kartek, a nie kolejnych dłuższych kontuzji - dodaje.

Bełchatów to spadkowicz z ekstraklasy, z którego latem odeszło wielu doświadczonych zawodników, m.in. właśnie Małkowski oraz inny obecny zawodnik Sandecji Grzegorz Baran. - To drużyna, która bardzo mile zaskakiwała mnie w pierwszych meczach. Teraz złapała lekki dołek, ale wiem, że tam ciągle czekają na zbudowanie czegoś fajnego. Liczą na powrót do ekstraklasy, jeżeli nie w tym, to w następnym sezonie. Nie jedziemy jako faworyt, ale nam taka sytuacja bardziej pasuje. Przecież z Kluczborkiem byliśmy właśnie w takiej roli, a przegraliśmy - wyjaśnia

W 13 kolejkach oba zespoły zdobyły po 17 punktów.

- Ostatnio GKS przegrał 0:2 u siebie z Wigrami i gospodarze na pewno będą chcieli sobie to odbić. Liga jest tak ciężka, wyrównana, że przewidzenie jakichś wyników graniczy niemalże z cudem. Podejrzewam jednak, że trener Ulatowski wdrożył w tym tygodniu wiele aspektów motywacyjnych, więc rywal będzie bardzo zdeterminowany. No, ale musimy patrzeć na siebie, zagrać tak, jak to zwykle czynimy na wyjazdach. A __tam idzie nam całkiem przyzwoicie, przecież przegraliśmy tylko raz - przypomina.

Być może dojdzie do zmiany między słupkami Sandecji, bo tydzień temu w wygranym spotkaniu z Miedzią niezbyt dobrze spisywał się Marek Kozioł. - Nie będę wypowiadać sie na ten temat. O takich rzeczach to zawodnik powinien dowiedzieć się pierwszy. Od trenera, nie z gazet - ucina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski