Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz wraca do gry. Pora na przełamanie!

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłka nie chce wpadać do bramki rywali Sandecji. Być może uda się to zmienić w tę  sobotę?
Piłka nie chce wpadać do bramki rywali Sandecji. Być może uda się to zmienić w tę sobotę? Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w najbliższą sobotę 30 marca wracają do gry w Fortuna 1 Lidze. „Biało-czarni” ostatni raz o ligowe punkty zagrali 16 marca przeciwko Garbarni Kraków przegrywając u siebie z outsiderem 0:1.

Piątkowe starcie ze Stalą Mielec zostało przełożone na 3 kwietnia z uwagi na powołania zawodników do reprezentacji narodowych (w Sandecji był to Radosław Kanach w kadrze U-21 - przyp. red.).

W sobotę o godzinie 17 przeciwnikiem podopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego będzie Warta Poznań, obecnie czternasta siła ligi.

- Wierzę, że ta drużyna zacznie jeszcze seryjnie wygrywać - mówił po przegranej ze wspomnianą Garbarnią Tomasz Kafarski.

Seria bez gola trwa za długo

Ekipa z miasta nad Dunajcem nie potrafi pokonać bramkarzy od czterech kolejek. Tak było w meczach przeciwko GKS Katowice (0:0), Bruk-Bet Termalice Nieciecza (0:0), Stomilowi Olsztyn (0:0) czy Garbarni Kraków (0:1). Wystarczy też rzut oka na statystykę zdobytych goli w przekroju 24 ligowych kolejek, by stwierdzić, że sądeczanie nie lubią strzelać wielu bramek. Mają ich na koncie 23, o dziewiętnaście mniej niż liderujący Raków Częstochowa, o dziesięć mniej niż trzecia Stal Mielec.

W ekipie z miasta nad Dunajcem muszą zatem popracować nad skutecznością - nie strzelając goli, ciężko o wygraną. Warto dodać, że z nominalnych napastników najwięcej trafień na swoim koncie, bo aż cztery, w bieżącej kampanii ma Mateusz Klichowicz. Mariusz Gabrych i Maciej Korzym mają w dorobku po dwa gole. Trzeba przyznać, że nie są to wyniki rzucające na kolana.

Warta potrafi grać w piłkę

Zawodnicy Petra Nemca mieli udany początek sezonu, gdy pokonali 1:0 Stomil Olsztyn, zremisowali z Garbarnią 1:1, okazali się lepsi od Stali Mielec (1:0), wygrali z Puszczą Niepołomice także 1:0 i zremisowali 2:2 z Bytovią Bytów. Później było już o wiele gorzej: przyszły przegrane 1:4 z Podbeskidziem Bielsko-Biała, 0:2 z ŁKS Łódź, 0:1 z GKS Tychy czy 1:3 z Sandecją. W tym wrześniowym pojedynku gole dla gości z Małopolski zdobywali Maciej Małkowski, Damian Chmiel i Miłosz Kałahur.

- Chcemy jak najlepiej zaprezentować się w starciu z Wartą. Jesteśmy głodni zwycięstw, ale najpierw musimy przełamać złą passę bez zdobytego gola. Bez tego niewiele będziemy mogli zdziałać - przytomnie zauważa Miłosz Kałahur.

Średniak w delegacji

W gości piłkarze z Wielkopolski wygrali i zremisowali po trzy spotkania, zaś w sześciu musieli uznać wyższość gospodarzy. Osiem strzelonych bramek przy piętnastu zdobytych też nie jest powodem do dumy dla tej ekipy. Dla porównania Warta u siebie wygrała cztery mecze, tyle samo zremisowała i przegrała pięć (bilans bramkowy wynosi 16 goli do 19).

Warta to kolektyw. Widać to choćby po autorach goli dla poznaniaków. Po trzy zdobyli Krzysztof Biegański, Robert Janicki i Łukasz Spławski. Dwa mają w dorobku Wojciech Fadecki i Grzegorz Szymusik.

W trzech ostatnich kolejkach najbliższy rywal naszej drużyny zremisował u siebie 1:1 z GKS Tychy (gol Szymusika), przegrał 0:3 z ŁKS w Łodzi oraz wygrał po dreszczowcu z Podbeskidziem na własnym stadionie 4:3 (trafiali Michał Jakóbowski, Robert Janicki, Jakub Kiełb oraz Michał Żebrakowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz wraca do gry. Pora na przełamanie! - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski