Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja ściąga czynsz z tandety

Redakcja
NOWY SĄCZ. Po roku bezumownego korzystania z placu targowego na rogu ulic Lwowskiej i Krańcowej kupcy dostają od MKS Sandecja wezwania do zapłaty czynszu za okres od czerwca 2008 do końca maja 2009. Mają do zapłacenia od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- Prezydent chce nas puścić z torbami! - narzekają oburzeni. Na co Ryszard Nowak odpowiada: - Od ponad roku ci państwo zajmują plac nielegalnie. Nie widzę powodu, żeby nie płacili. Niech pertraktują z Sandecją.

Wezwania otrzymali jak dotąd ci handlujący, którzy nie zgodzili się przenieść na nowy plac przy ul. Dojazdowej. Ale prezydent zapewnia, że wszyscy traktowani są równo, zatem wszyscy, którzy nie płacą czynszu, dostaną rachunki.
Umowy kupców z miejskim klubem sportowym wygasły 31 maja 2008. Od tego czasu handlowali nielegalnie. Wcześniej przez pół roku od listopada 2007 do maja 2008 za zgodą prezydenta Ryszarda Nowaka, który postanowił zlikwidować targowisko i wystawić plac na sprzedaż, nie płacili czynszu dzierżawnego. Do czasu sfinalizowania transakcji Nowak zgodził się, żeby kupcy handlowali na tzw. tandecie bezumownie i szukali sobie nowych miejsc. Przeprowadzka przeciągnęła się z powodu braku porozumienia miasta z kupcami w sprawie lokalizacji nowego targu. Kilka miesięcy temu pięćdziesięciu handlowców porozumiało się z prezydentem w sprawie przeniesienia targu na ul. Dojazdową, gdzie za 300 tys. zł miasto przygotowuje im plac targowy. Pozostali - około trzydziestu osób - nie zgodzili się na Dojazdową. I właśnie kupcy z tej grupy otrzymali od nowego zarządu MKS Sandecja wezwania do zapłaty czynszu za miniony rok.
Antoni Kowalik, handlujący warzywami, musi w ciągu dwóch tygodni zapłacić 6450 zł czynszu. Tadeusz Gwiżdż ma do zapłacenia 59 757,84 zł, jego żona Jolanta 11 706 zł. W wezwaniu do zapłaty opieczętowanym przez wiceprezesa MKS Sandecja Kazimierza Kadłuczkę czytamy, że z dniem 31 maja 2008 kupcy powinni byli wydać przedmiot umowy, czyli opuścić targowisko. "Pomimo wezwa nia do wydania przedmiotu umowy, korzysta pan z niego nadal, jednak już bez tytułu prawnego." I dalej prezes powołuje się na kodeks cywilny, zgodnie z którym za korzystanie bezumowne przysługuje opłata: "w przypadku bezumownego korzystania z gruntu bądź jego poddzierżawienia bez zgody wydzierżawiającego czynsz wynosi trzykrotność stawki czynszu dzierżawnego (...)".
Kupcy z oburzeniem przyjęli wezwania. - Czy to ma być dla nas kara za to, że nie przenosimy się na ul. Dojazdową? Przecież opuścimy plac wraz z innymi. Jeszcze dokładnie nie wiemy, gdzie pójdziemy, bo jesteśmy w trakcie poszukiwania miejsc, nie każdemu pasuje ul. Dojazdowa przy giełdzie owocowo-warzywnej. Zwłaszcza tym, którzy sprzedają warzywa. Za co są te kary? - pyta Ewa Zięcina, która na targu przy ul. Krańcowej ma stragan z warzywami.
- Było zezwolenie od prezydenta na to, że możemy handlować nieodpłatnie do 31 maja tego roku, jakim prawem my mamy płacić? - oburza się Józef Fryc. - Niedawno pracownicy MOSiR spisy wali, kto został na tym placu, bo część handlujących się stąd już wyniosła. Nie informowali nas, jakie konsekwencje się z tym wiążą, że każą nam płacić trzykrotny czynsz za zeszły rok - dodaje.
- Ja mam budę 6 m.kw., a każą mi zapłacić 6400 zł czynszu. Z torbami chcą nas puścić! - skarży się Zbigniew Miłek.
- Od kilku miesięcy borykam się z problemami Sandecji, które usiłujemy porządkować. Te osoby, które wzywamy do zapłaty, nie miały protokołu zdania przedmiotu dzierżawy po okresie zwolnienia z opłaty objętym umową, a to ozna cza, że korzystały z niego nielegalnie. Zgodnie z prawem muszą zapłacić 300 procent czynszu za okres nielegalnego korzystania z tego placu - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Kazimierz Kadłuczka, wiceprezes MKS Sandecja.
- Skończyła się zabawa w kotka i myszkę - mówi Ryszard Nowak. - Jasno mówiłem, że zwalniam handlowców z ul. Krańcowej z czynszu jedynie na pół roku. Po tym okresie umowa nie obowiązywała. Są nielegalnie, co podkreślałem w każdej swojej wypowiedzi w ciągu ostatniego roku. Prawo obowiązuje ich jak wszystkich - muszą płacić czynsz. Mogę co najwyżej pomóc im w pertraktacjach z klubem, co do wysokości tych kwot - dodaje prezydent.
Kupcy zapewniają, że nie zamierzają zapłacić. Na dzisiaj umówieni są z zarządem MKS Sandecja.
- Wierzę, że to jest nieporozumienie. To, że jesteśmy na placu tak długo bezumownie, jest efektem braku wcześniejszych porozumień. Ale nikt nie odżegnywał się od płacenia czynszu, prosiliśmy o umowy, których nikt z nami ich nie chciał podpisać. Mieliśmy opuścić plac 25 maja, ale nie był gotowy, nie było dokąd się przeprowadzić. Jeśli okaże się, że prezydent zmusi nas do płacenia czynszu za ten rok, kiedy korzystaliśmy bezumownie, nie podpiszemy porozumienia. To byłoby nieuczciwe, w ten sposób nie można podchodzić. Na pewno protesty będą i to bardzo duże - mówi Tadeusz Pawlik, reprezentujący grupę 50 kupców, którzy zamierzają zawiązać stowarzyszenie.
Dziś kupcy, którzy zgodzili się przenieść na plac targowy przy ul. Dojazdowej, mieli podpisać porozumienie z prezydentem. Jak nas poinformował dyrektor wydziału geodezji, Krzysztof Kurzeja, za 300 tys. zł z budżetu miasta przygotowywany jest dla nich 20-arowy teren, który ma być wyasfaltowany i ogrodzony na koszt miasta. Za pieniądze z budżetu już zainstalowano latarnie przy wjeździe, doprowadzono prąd oraz kanalizację. Zgodnie z porozumieniem 50 handlowców, którzy przeniosą się na nowy plac, będzie przez cztery miesiące zwolnionych z czynszu. Kupcy zamierzają zawiązać stowarzyszenie, które będzie zarządzało nowym targiem. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę, mają urządzić targowisko z prawdziwego zdarzenia.
Monika Kowalczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski