Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja z porażką. Trener mówi wprost: przegrana bitwa, ale nie wojna

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz muszą szybko powrócić do punktowania
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz muszą szybko powrócić do punktowania fot. Sandecja.pl
Za piłkarzami Sandecji Nowy Sącz piątkowa i mimo wszystko dość pechowa porażka ze Skrą Częstochowa. W Niepołomicach gdzie spotkały się dwa zespoły walczące o utrzymanie się w Fortuna 1. Lidze padły trzy gole. Sądeczanie mimo gry w osłabieniu po czerwonej kartce dla Iskry w 34. minucie, w drugiej połowie po golu Walskiego wyszli na prowadzenie. Niestety w końcówce wypuścili wygraną z rąk – najpierw gola zdobył Nocoń, a następnie piłkę do własnej bramki skierował Boczek. Trener Sandecji Tomasz Kafarski na dziewięć kolejek przed końcem nadal mocno wierzy w swój zespół.

Jak zauważył Kafarski, który objął Sandecję 9 marca zastępując na tym stanowisku Słowaka Stanislava Vargę, było to typowe spotkanie dwóch zespołów, które walczą o trzy punkty, walczą, aby pozostać w 1. lidze.

- Od początku nie było to dla nas najlepsze spotkanie, potem opanowaliśmy sytuację i mieliśmy okazje stuprocentowe, niestety niewykorzystane. Panowanie na boisku było jakby po stronie Skry, ale sytuacja zagmatwała się po czerwonej kartce, a potem wydawało się, że jakimś cudem uda nam się ten mecz wygrać, ale skończyło się tak, jak się skończyło – komentował.

Jak dodał 48-latek, w jego drużynie jest teraz sporo sportowej złości, takich negatywnych emocji.

- Mam nadzieję, że to co się wydarzyło jeszcze bardziej zjednoczy drużynę i doprowadzi do tego, że będziemy grali dalej, aby zrealizować cel. Przegraliśmy bitwę, ale nie przegraliśmy wojny i zrobimy wszystko, aby w czwartek przywieźć z Głogowa komplet punktów – oznajmił.

Na Dolny Śląsk po punkty. Rywal jest w dużym dołku

W czwartek 6 kwietnia o godz. 18 „Duma Krainy Lachów” zmierzy się na Dolnym Śląsku z Chrobrym Głogów. Jej rywal to obecnie ósma siła ligi, tracąca raptem cztery „oczka” do miejsca barażowego o ekstraklasę.

Chrobry dowodzony przez trenera Marka Gołębiewskiego w ostatniej kolejce został rozgromiony przez rozpędzoną Wisłę w Krakowie 1:4. Drużyna przeżywa obecnie ciężkie chwile, jest w głębokim dołku. Prócz bezbramkowego remisu z Zagłębiem Sosnowiec Chrobry uległ też choćby Podbeskidziu w Bielsku-Białej aż 0:6.

Ostatnią wygraną zespół z Głogowa odniósł jeszcze 19 lutego br. ogrywając u siebie Chojniczankę Chojnice 3:1. Ostatnie mecze to cztery porażki i jeden wspomniany podział punktów.

U siebie Chrobry gra bardzo nierówno o czym świadczą po cztery wygrane, remisy i porażki. W składzie tego pierwszoligowca są jednak piłkarze, którzy zdecydowanie potrafią strzelać gole. Mowa o Mateuszach Bochniaku i Machaju (kolejno 8 i 7 ligowych trafień), Sebastianie Stebleckim (6 bramek) czy Kamilu Wojtyrze i Rafale Wolsztyńskim – duet ten ma w dorobku po 5 goli. W Sandecji próżno szukać tak skutecznych graczy – za wyjątkiem Jakuba Wróbla strzelca 6 bramek.

Jesienią w starciu obu ekip w Niepołomicach górą byli goście triumfując 1:0 po trafieniu Muchy z rzutu karnego. Jak będzie teraz?

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja z porażką. Trener mówi wprost: przegrana bitwa, ale nie wojna - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski