Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja zalega graczom z poborami, ale dług ma być szybko wyrównany

Daniel Weimer
Maciej Bębenek przechodzi z Sandecji do GKS Katowice
Maciej Bębenek przechodzi z Sandecji do GKS Katowice fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Zawodnicy sądeckiego klubu, który z trudem zachował byt w I lidze, rozjechali się na trzytygodniowe urlopy. Na stadionie przy ul. Kilińskiego zameldują się pod koniec czerwca. Wolnego nie będą natomiast mieli działacze MKS oraz zatrudniony niedawno przez nich trener Robert Kasperczyk. Nadszedł bowiem czas ofensywy transferowej.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że drużynę opuści obrońca Przemysław Szarek. Ten utalentowany 19-latek wpadł w oko skautom Piasta Gliwice. Uda się wkrótce na testy do tego klubu.

- Zdajemy sobie sprawę, że odejście Przemka będzie dla nas poważnym osłabieniem, ale nikt nie zamierza hamować mu drogi rozwoju. Nie kryję, że spodziewamy się pozyskać za niego niemałe pieniądze, co w naszej obecnej sytuacji finansowej ma niebagatelne znaczenie - podkreśla dyrektor Sandecji Paweł Cieślicki.

Z Nowego Sącza wyjeżdża także na stałe Maciej Bębenek. Kapitan zespołu "Biało-czarnych" zakotwiczy w GKS Katowice, do którego zimą przeniósł się inny gracz Sandecji Adrian Frańczak.

- Uznałem, że to ostatni moment, by pokazać się na szerszej arenie - przekonuje skrzydłowy rodem z Krakowa. - GKS ma ekstraklasowe aspiracje, a ja myślę, że mogę pomóc mu w awansie do najwyższej w kraju klasy rozgrywkowej.

Jak wspomniał dyrektor, z finansami klubu z Nowego Sącza nie jest obecnie najlepiej. - To żadna tajemnica, że zalegamy piłkarzom z trzymiesięcznymi poborami - przyznaje Cieślicki. - Czekamy jednak na transzę z Urzędu Miasta i jak tylko pieniądze wpłyną na konto, zadłużenie zostanie wyrównane.

Władze Sandecji już dzisiaj myślą o personalnym wzmocnieniu drużyny. Wcześniej jednak muszą podjąć rozmowy ze sporą grupą piłkarzy , którym z końcem czerwca wygasają kontrakty.

- Swych faworytów ma trener Robert Kasperczyk - kontynuuje działacz Sandecji. - Jest z nimi po słowie, wkrótce przystąpimy do rozmów. Chęć powrotu do rodzinnego Nowego Sącza wyraził ponadto Arkadiusz Aleksander. Nie jest to co prawda piłkarz najmłodszy (w kwietniu ukończył 35 lat - przyp. red), ale nabyte doświadczenie i "nos" pod bramką przeciwnika z pewnością bardzo się drużynie przydadzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski