Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sankcje dla rosyjskich graczy komputerowych. Reaguje organizator IEM Katowice, a także platforma Steam. "Wojna to nie gra"

Redakcja Kraków
Redakcja Kraków
Marzena Bugala-Astaszow
Świat e-sportu i szerzej rozumianego "gamingu" również decyduje się na wprowadzenie sankcji związanych z rosyjską agresją na Ukrainę. Na taki krok zdecydowała się międzynarodowa liga gier komputerowych "ESL" oraz jak dowiadujemy się nieoficjalnie, korzystanie ze swoich profili ma Rosjanom utrudniać również największa na świecie platforma gamingowa Steam.

Rosjanie kochają gry

- Podjęliśmy decyzję, że w nadchodzącej ESL Pro League, organizacje mające widoczne powiązania z rosyjskim rządem, w tym osoby lub organizacje objęte domniemanymi lub potwierdzonymi sankcjami UE związanymi z konfliktem, nie będą mogły być reprezentowane (obecnie zidentyfikowaliśmy dwie drużyny - Virtus.pro i Gambit) - dowiadujemy się z oświadczenia, które na swojej stronie zamieściła liga ESL

Zdajemy sobie sprawę, że gracze nie są współwinni tej sytuacji i uważamy, że nakładanie sankcji na poszczególnych graczy nie jest zgodne z duchem e-sportu. Gracze Virtus.pro i Gambit mogą zatem rywalizować pod neutralną nazwą, bez reprezentowania swojego kraju, organizacji lub sponsorów swoich drużyn na odzieży lub w inny sposób - dodaje organizacja.

ESL czyli Electronic Sports League to jeden z największych organizatorów imprez e-Sportowych na świecie. Założona w Niemczech w 2000 roku organizacja jest odpowiedzialna między innymi za serię popularnych eventów spod znaku Intel Extreme Masters, który odbywa się również co roku w Polsce, w katowickim spodku.

Sytuacja w tej materii wydawała się o tyle trudna, że popularnym zjawiskiem na scenie esportowej jest istnienie drużyn złożonych jednocześnie z Rosjan i Ukraińców. Dlatego też sankcje wymierzone w konkretne "teamy" czy pojedynczych zawodników wydawały się pomysłem krzywdzącym również dla graczy z Ukrainy. Podjęto więc decyzję o nałożeniu sankcji na konkretne organizacje oraz rosyjski kapitał uczestniczący w rozgrywkach.

"Wojna to nie gra"

Nieoczekiwanie i nieoficjalnie zareagowała również Valve Corporation, która jest właścicielem największej na świecie platformy pozwalającej na dostęp do gier i prowadzącej ich dystrybucję. Graczom łączącym się z Rosji pojawiać miał się komunikat „war is not the game” (ang. wojna to nie gra). Jak dotąd nie pojawiło się oficjalne oświadczenie ze strony przedstawicieli korporacji. Przez sankcje dotyczące systemów bankowości rosyjscy gracze mają mieć również problemy z płatnościami na platformie.

Według serwisu steamdb.info, stan na godz. 18.00 (2 marca 2022) to zalogowani do platformy użytkownicy w liczbie prawie 24 700 000 użytkowników, a w trakcie gry jest prawie 6 800 000 osób.

Odłączenie od platformy graczy łączących się z Rosji mogłoby dotknąć co najmniej setek tysięcy obywateli Federacji Rosyjskiej.

#StandWithUkraine

O wykluczeniu rosyjskich organizacji informuje na swoim profilu twitterowym również fińska organizacja Elisa Esports.

Do bojkotu rosyjskich organizacji oraz sponsorów cały czas dołączają kolejne organizacje ze świata gamingu.

od 12 latprzemoc
Wideo

Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sankcje dla rosyjskich graczy komputerowych. Reaguje organizator IEM Katowice, a także platforma Steam. "Wojna to nie gra" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski