Sarnat w Polonii

   - Dogadałem się z Polonią. W Warszawie będę mieszkał sam, żona z córką, która przystępuje do pierwszej komunii, zostaną w Krakowie - powiedział nam Sarnat. Przez 10 lat, nie licząc krótkiego epizodu w tureckim Diyarbakirsporze, strzegł bramki "Białej Gwiazdy". - Wiadomo, w jakiej sytuacji byłem od pół roku. Już wtedy trener Kasperczak postawił sprawę jasno - poradzi mi, żebym szukał klubu. Znalazłem go dopiero teraz. Mam dużą szansę gry w Polonii, a Wisła ściągnęła Radka Majdana i zatrzymała Adama Piekutowskiego. Mógłbym nawet nie wejść na ławkę rezerwowych. Dodał: - I tak w Wiśle przeżyłem parę pięknych chwil i nie wyobrażam sobie, bym mógł dłużej wytrzymać poza Krakowem. Sarnatowi w czerwcu wygaśnie kontrakt z Wisłą, potem już zadysponuje swoim losem. Klubu wciąż nie znaleźli Jacek Paszulewicz i Lantame Ouadja, dla których też zabrakło miejsca w wiosennej kadrze "Białej Gwiazdy".
   Sobotnie, ostatnie przed wyjazdem do Monastiru zajęcia mistrzów Polski odbyły się w kadłubowym, 11-osobowym składzie. Zabrakło na nich trenera (w warszawskim studio Eurosportu komentował finał PN Afryki), Mirosława Szymkowiaka (bolały go mięśnie nóg), Kelechiego Iheanacho (odpoczywał po lekkim urazie mięśnia dwugłowego), Adama Piekutowskiego (zatruł się piątkowym tatarem i nie spał przez pół nocy), Arkadiusza Głowackiego, sześciu kadrowiczów i sześciu zawodników rezerwy, którzy grali mecz sparingowy w Kuźni Raciborskiej.
   Przed godz. 18 dwudziestka wiślaków wsiadła do autobusu. W Warszawie byli przed północą, przespali się na lotnisku Okęcie i rankiem wyruszyli do Tunezji. Tam byli przed 10. Zjedli posiłek i o godz. 15.30 rozpoczęli trening z udziałem testowanego napastnika z Nigerii - Uche Ilozora.
   - Trener Kasperczak nie chce jeszcze oceniać jego umiejętności. Poważniejszym testem dla Ilozora ma być wtorkowy sparing z US Monastir - przekazał nam przebywający z ekipą rzecznik prasowy spółki Jarosław Krzoska. - Mirek Szymkowiak ćwiczył bez komplikacji, po zatruciu Adama Piekutowskiego nie było już śladu. Arek Głowacki truchtał, a Keli Iheanacho pracował z naszym fizykoterapeutą Januszem Trytkiem. W Monastirze mamy znakomite warunki. Jest ciepło, około 20 stopni, mieszkamy kilkadziesiąt metrów od brzegu Morza Śródziemnego w hotelu "Thalassa", który podczas finałów Pucharu Narodów Afryki był bazą reprezentacji Maroka i Egiptu. Gospodarze bardzo starają się spełnić nasze oczekiwania. Trener Kasperczak cieszy się tu dużą renomą, co zaobserwowaliśmy już podczas odprawy na lotnisku. Znają go dosłownie wszyscy. Odwiedził nas nawet mer miasta i pytał, czy wszystko w porządku?
   Dziś Wisła będzie ćwiczyć dwukrotnie. Dla krakowian treningi na zielonych murawach są nie lada gratką - po zajęciach na zaśnieżonych, twardych boiskach przy ul. Reymonta.
marek gilarski

   5 bramek strzelili Polacy w miniony weekend w zagranicznych ligach. Andrzej Niedzielan (NEC Nijmegen) zdobył bramki w 13 i 74 min w meczu ligi holendrskiej przeciwko FC Utrecht (4-0). Ma na koncie 3 gole w lidze. Michał Żewłakow (Anderlecht Bruksela) zdobył zwycięskiego gola w 79 min w meczu ligi belgijskiej z Lokeren (2-1). Jego brat Marcin (Excelsior Mouscron) trafił do siatki w 43 min w tej samej lidze w meczu z Cercle Brugge (1-1). Ponadto Wojciech Kowalczyk (APOEL Nikozja) pokonał bramkarza w 29 min w meczu ligi cypryjskiej z Onisilos Sotira (3-0). (FIL)