Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi w obronie psów

Małgorzata Więcek-Cebula
To dwa z czterech psów, które Stanisław M. trzyma na działce przy ulicy Wygoda w Bochni. One chodzą wolno po podwórzu. Ich towarzysze są przywiązani do bud łańcuchami
To dwa z czterech psów, które Stanisław M. trzyma na działce przy ulicy Wygoda w Bochni. One chodzą wolno po podwórzu. Ich towarzysze są przywiązani do bud łańcuchami fot. Małgorzata Wiecek-Cebula
Bochnia. Zdaniem sąsiadów jednego z mieszkańców miasta, należące do niego zwierzęta są bite łańcuchami i motyką. Właściciel twierdzi, że swoim psom krzywdy nie robi. Posesję skontrolowała policja, sprawą zajęli się też miłośnicy i obrońcy praw zwierząt.

- Jak można bić łańcuchem przywiązanego do drzewa psa? - pyta retorycznie Anna Broszkiewicz, mieszkanka ulicy Wygoda w Bochni, właścicielka dwóch czworonogów.

Na takim zachowaniu ostatnio przyłapała Stanisława M. - jednego ze swoich sąsiadów.
- To był przerażający widok, ten człowiek bił psa łańcuchem i motyką, krzyczał na niego, a to przestraszone zwierzę wyło z bólu - mówi.

Nie pierwszy raz
Okazuje się, że to nie był pierwszy taki incydent. Przekonuje o tym Maria Grodkowska, której dom sąsiaduje z działką Stanisława M.

- To się niestety powtarza. Bywa też, że ten człowiek zostawia psy na kilka dni bez wody, jedzenia i wyjeżdża - przekonuje kobieta.

Potwierdza to również Ewa Jędrzejczyk. - Nie możemy na to wszystko patrzeć, temu człowiekowi trzeba odebrać zwierzęta, zanim dojdzie do tragedii - apeluje.

Zbulwersowane mieszkanki ulicy Wygoda opowiedziały o dziwnych praktykach sąsiada jednemu z bocheńskich weterynarzy. Ten sprawą zainteresował Ireneusza Cichego, społecznego opiekuna zwierząt, działającego na terenie Bochni. - To skandal. Przecież to łamanie prawa, zwierząt nie można tak traktować - oburza się Cichy.

Postanowiliśmy sprawdzić, co dzieje się na ul. Wygoda. Stanisława M. odwiedziliśmy po południu. Początkowo nie chciał z nami rozmawiać, w końcu zgodził się wpuścić nas na podwórko. Biegały po nim dwa psy, dwa kolejne były uwiązane na łańcuchach przy swoich budach.

- Nigdy nie uderzyłem żadnego z nich - przekonywał mężczyzna. - Chodzę do kościoła, przyjmuję komunię. Mam żonę, dzieci. Zresztą jak kto traktuje zwierzę, tak traktuje drugiego człowieka - mówi. Przekonuje też, że psom, którymi się opiekuje, nic nie brakuje, na pewno nie jedzenia.

Zainteresowanie policji
Po naszej interwencji Stanisława M. odwiedzili policjanci z bocheńskiej komendy. - Psy nie wyglądały na bite, mężczyzna przekazał funkcjonariuszom aktualne zaświadczenia o szczepieniach wszystkich swoich czworonogów - mówi Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Wyjaśnienia policji nie uspokoiły jednak sąsiadów.- Ten człowiek perfekcyjnie się kryje. Myślę, że sytuacja na jakiś czas się uspokoi i pewnie przez kilka dni nie będzie bił psów, ale jestem przekonana, że z czasem do tego powróci - mówi Anna Broszkiewicz.

Miejscowy miłośnik zwierząt Ireneusz Cichy powiedział nam, że zamierza zgłosić w bocheńskiej komendzie oficjalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

- Powołam się w nim na konkretne wypowiedzi mieszkanek ulicy Wygoda, które są gotowe złożyć zeznania. Musimy przerwać katorgę tych zwierzaków i to jak najszybciej - przekonuje.

Rozmowa. Dwa lata więzienia za bicie psa

Rozmawiamy z Joanną Łucarz, wolontariuszką Fundacji Zmieńmy Świat.

- Co robić, gdy widzimy, że jakiemuś zwierzęciu dzieje się krzywda?
- Przede wszystkim należy zareagować i jeśli mamy możliwość, udokumentować zdarzenie. Koniecznie trzeba też powiadomić policję. Potrzebne jest zawiadomienie z imienia i nazwiska. Tylko wtedy taki sygnał zostanie potraktowany poważnie. Dobrze też zadzwonić do przedstawicieli Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (najbliższy oddział mieści się w Krakowie przy ul. Rybnej 3), tel. 12 429 92 41.

- Co grozi za znęcanie się nad zwierzętami?
- Na pewno te zwierzęta zostaną odebrane właścicielowi. Kodeks karny za znęcanie się nad zwierzętami przewiduje 2 lata więzienia. Jeśli odbywa się to ze szczególnym okrucieństwem, kara może wzrosnąć do lat trzech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski