Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąsiedztwo może zatruć życie, choć wydaje się czasem praktyczne

(MK)
Otoczenie też jest ważne. Kupując mieszkanie czy dom zwracamy uwagę na jego lokalizację, rozkład, metraż i cenę. Czasem jednak umyka z pola widzenia kwestia sąsiedztwa.

To zaś potrafi skutecznie zatruć życie i zmusić do przeprowadzki. Pocieszające jest jednak, że nie wszystko przeszkadza wszystkim jednakowo. To, co dla jednej osoby może być nie do wytrzymania, dla innej nie będzie stanowiło problemu.

Nawet dorosłym szkoła daje się we znaki
Bezpośrednie sąsiedztwo szkoły dla młodych rodziców może być błogosławieństwem. Jednak mieszkanie w pobliżu oznacza, że przez otwarte okna będą docierały odgłosy szkolnego życia – od dzwonków po gwar w czasie przerw. Na szczęście tylko w określonych godzinach przez pięć dni w tygodniu. Dla osób pracujących w standardowych godzinach takie sąsiedztwo może być w ogóle nieodczuwalne. Kto jednak dzień spędza w domu, chcąc nie chcąc, będzie na szkolne odgłosy narażony.

Dla spragnionych spokoju uciążliwym sąsiedztwem może być także plac zabaw czy boisko orlik. Tyle że w przypadku takich obiektów z największym natężeniem hałasu mamy do czynienia w weekendy i popołudniami.

Bliskość komunikacji publicznej i dobry dojazd do domu zewsząd jest zaletą. Bliskość ruchliwej ulicy – już niekoniecznie. Ale odczucia są bardzo indywidualne. To, co jednego może doprowadzić do rozstroju nerwowego, dla innego będzie normalnym szumem miasta. Kupując mieszkanie, trzeba to sprawdzić. Najlepiej oglądać je kilkakrotnie w różnych godzinach, poprosić o otwarcie okna i... nasłuchiwać.

Jeśli oglądając mieszkanie mamy dyskomfort z powodu hałasu, nie ma co liczyć na to, że nasze nastawienie się zmieni. Dla posiadaczy nieruchomości, w których słychać dźwięki wydawane przez biegnącą nieopodal linię kolejową, jest i dobra wiadomość. Hałas kolejowy jest na ogół mniej negatywnie odbierany niż pochodzący z innych źródeł, są tacy, dla których te dźwięki mają swój urok.

Ekstremum, czyli warsztat samochodowy
Urocza restauracyjka, do której można zejść w kapciach? Bar szybkiej obsługi, a może pub? Nie każdemu będą przeszkadzały. Trzeba się jednak liczyć z kuchennymi zapachami wpadającymi przez okna, odgłosami rozmów gości, którzy wyszli przed lokal na papierosa, głośną muzyką i odgłosami zabawy.

Zakup domu z ogrodem w oddalonej od centrum dzielnicy także nie musi gwarantować spokoju. W takich lokalizacjach nie brakuje miejsc, w których właściciele jednocześnie mieszkają i prowadzą działalność gospodarczą.

Dla wychodzących z domu rano i wracających późnym popołudniem nawet sąsiedztwo warsztatu samochodowego może nie być uciążliwe. Jeśli jednak przeprowadzka do domu z własnym kawałkiem zieleni odbyła się z myślą o dzieciach, które mają w ogrodzie spędzać większość dnia, to nawet cieszące się wzięciem centrum ogrodnicze z powodu ruchu generowanego przez klientów wyraźnie obniży komfort.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski