Przypomnijmy, że minister Sawicki w wywiadzie dla portalu mPolska24.pl mówiąc o polskich rolnikach powiedział: "Są frajerami. Ja szanuję biznesmenów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy, ich wybór."
Teraz Marek Sawicki przeprasza i wyjaśnia, że za frajera uważa osobę, która daje się łatwo naciągać i oszukiwać. "W tym kontekście chciałem pobudzić rolników" - stwierdził minister rolnictwa w TVN24.
Tłumaczenia nie przekonują jednak opozycji, która domaga się jego dymisji. Sawicki może jednak spać spokojnie, w obronę wzięła go premier Ewa Kopacz, twierdząc, że robi on wszystko, aby polscy rolnicy nie bankrutowali po nałożeniu przez Rosję embarga na polskie jabłka.
- Rozmawiałam z nim przez telefon i pewnie nie chciałby, żeby drugi raz taka rozmowa się odbyła - dodała premier Kopacz. Dymisję Sawickiego jednak wykluczyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?