Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schizofrenia bezobjawowa

Redakcja
(INF. WŁ.) - To, że życie w Związku Sowieckim było fikcją, rozumiały nawet dzieci. Nie sposób było przecież nie zauważyć różnicy między propagandą a rzeczywistością. Istotne było, jak się człowiek zachowywał, wiedząc, czym jest i jak funkcjonuje reżim komunistyczny. Większość ludzi - ze strachu o utratę pracy, w obawie o swoje zdrowie, a nawet życie - formalnie nie sprzeciwiała się komunistycznemu totalizmowi - mówił wczoraj w Collegium Novum UJ w rozmowie z prof. Andrzejem Chwalbą, historykim i Grzegorzem Przebindą, rusycystą - Władimir Bukowski, obrońca praw człowieka, dysydent i więzień polityczny w czasach Breżniewa.

Władimir Bukowski: od komunizmu do "politycznej poprawności"

Władimir Bukowski do Krakowa przyjechał w związku z wydaniem jego autobiograficznej książki pt. "I powraca wiatr".
W Związku Sowieckim wiele lat spędził na przymusowym leczeniu w szpitalach psychiatrycznych. Wczoraj wspominał niektórych lekarzy z "psychuszek".
- Profesor Śnieżniewski wymyślił schizofrenię bezobjawową. Można ją znaleźć, jak twierdził, u każdego człowieka, trzeba tylko mu się dokładnie przyjrzeć. On ślepo wierzył w swoją teorię, ale szefowie KGB rozumieli, jak bardzo taki człowiek jest im potrzebny
- opowiadał Bukowski, u którego schizofrenię bezobjawową znalazł Śnieżniewski w 1963 r.
Zgoła innym człowiekiem był prof. Munz. - Jeżeli Śnieżniewski oprócz własnej teorii nie znał nic więcej, to Munz z dziedziny psychiatrii wiedział wszystko. Stawiał takie diagnozy, jakich życzyła sobie KGB, a wszystkie były świetnie
udokumentowane - wspominał Bukowski. - Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego tak wykształcony człowiek, wiernie służy reżimowi. _Po latach
znalazł odpowiedź.__Prof. Munz był oskarżony w tzw. procesie lekarzy pochodzenia żydowskiego. Gdyby nie śmierć Stalina, to z pewnością wszystkim uczestnikom tego urojonego spisku udowodniono by winę i skazano ich na śmierć.
- Munz jest więc przykładem, jak byłe ofiary przeistoczyły się w oprawców - powiedział Bukowski.
Jednym z częściej powtarzanych stwierdzeń Bukowskiego jest to, że ideologię komunistyczną zastąpiła równie głupia - chociaż nie zbrodnicza - ideologia głosząca poprawność polityczną. - _Dzisiaj Szekspir nie mógłby wydać w Ameryce wielu swoich utworów, bo zostałby mu np. przy próbie opublikowania "Poskromienia złośnicy" postawiony zarzut m.in. antyfeminizmu -
argumentował. Podał też przykład Uniwersytetu Stanforda w USA, gdzie wskutek protestu grupki ludzi musiano zlikwidować katedrę kultury zachodnioeuropejskiej. Jej przeciwnicy argumentowali, że nie można zajmować się tylko kulturą białych i przede wszystkim mężczyzn, bo to świadczyłoby o rasizmie. W jej miejsce zaproponowali katedrę badań kobiecych i katedrę badań wiosek afrykańskich. Obie powstały.
Wczoraj po raz kolejny Władimir Bukowski przypomniał swoją fundamentalną tezę, że kraje byłego bloku sowieckiego, a szczególnie Rosja, powinny rozliczyć się z komunizmem; jego przywódcy i zbrodnicza ideologia powinny mieć swoją Norymbergę. Sprawiedliwość, według Bukowskiego, będzie fikcją, dopóki na karę długoletniego więzienia sądy skazywać będą pospolitych przestępców, a wielcy zbrodniarze komunistyczni, do których zalicza m.in. Gorbaczowa, będą chodzili w glorii szacownych mężów stanu.
(K.W.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski