Nasza Loteria

Schronisko działa, ale są wątpliwości

GM
Nietypowa sytuacja w powiecie suskim. Już 2 lata temu przekazano do użytku nowoczesne schronisko górskie na Markowych Szczawinach. Schronisko stoi i przyjmuje turystów. Tymczasem niedawno... cofnięte zostało pozwolenie na budowę schroniska. Kontrolerzy uznali, że pozwolenie na budowę w ogóle nie powinno zostać wydane. Co teraz?

POWIAT SUSKI. Nowoczesny obiekt czynny jest już 2 lata. Tymczasem niedawno cofnięto pozwolenie na jego budowę...

Nowy budynek schroniska górskiego dysponuje ok. 40 miejscami noclegowymi i pełnym zapleczem gastronomicznym. Położony na 1180 m n.p.m. na północnych stokach Babiej Góry, obiekt ma nawet suszarnię odzieży oraz wypożyczalnię sprzętu turystycznego. Co roku przyciąga tysiące turystów.

Niedawno okazało się, że obiekt nie powinien powstać! Przynajmniej w oparciu o dokumentację, jaką przedłożono w wydziale budownictwa suskiego starostwa powiatowego. Sprawa wyszła na jaw podczas kontroli przeprowadzonej przez inspektorów z urzędu wojewódzkiego w wydziale budownictwa suskiego starostwa.

Kontrolerzy dokładnie przeanalizowali pozwolenie na budowę schroniska sprzed ponad 2 lat. Według nich - pozwolenie nie powinno zostać wydane, bo dokumentacja była niekompletna. Okazało się, że jedna z działek granicząca z budynkiem ma nieuregulowaną własność prawną.

Działka ta jest użytkowana od ponad 100 lat przez schronisko. Formalnie w połowie należy jednak do osób, które już nie żyją, a spadkobierców nie można ustalić.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który z powodu tych uchybień cofnął pozwolenie na budowę... czynnego już schroniska.

Co dalej? Wyburzyć wybudowany za kilka mln zł obiekt? Na razie właściciele schroniska składają odwołania.

- Wojewódzki inspektor uznał, że teoretycznie mogliśmy naruszyć interesy działki sąsiedniej. Sprawa jest w toku. Złożyliśmy odwołanie do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który oddał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez wojewódzkiego inspektora, czyli de facto na dzisiaj wszystko jest w porządku, ponieważ decyzja o cofnięciu pozwolenia nie jest prawomocna - mówi nam Jerzy Karelus, prezes spółki "Karpaty" PTTK Schronisko i Hotele Górskie. To ta firma wybudowała schronisko i teraz nim zarządza.

Jerzy Karelus dodaje, że powodu tych problemów absolutnie nie można powiedzieć, że "schronisko jest nielegalne". - Budynek został wybudowany w oparciu o prawomocne pozwolenie na budowę, po zakończeniu budowy została wydana prawomocna decyzja o dopuszczeniu obiektu do użytkowania. Po naszej stronie wszystko jest w porządku - mówi szef spółki "Karpaty"

Wiele wskazuje, że ktoś coś po prostu przeoczył na etapie wydawania pozwolenia na budowę. Nawet jednak w przypadku decyzji niekorzystnych dla schroniska, czyli cofnięcia pozwolenia na budowę, w powiecie suskim nikt nie wyobraża sobie, że wybudowany za kilka mln zł budynek trzeba będzie wyburzyć. Sprawa jest w toku.

(GM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski