Górnik Łęczna 1 (0)
Termalica Nieciecza1 (0)
Bramki: 0:1 Kopacz 55, 1:1 Bonin 75.
Górnik: Prusak 6 - Tadrowski 5I (46 Kozacuks 5), Kalkowski 6I, Bielak 6, Mraz 6 - Bonin 8, Nikitović 5, T. Nowak 7, Zawistowski 5, Bożok 5 (67 SzałachowskiI) - Woźniak 4 (46 Zwoliński 4).
Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 7 - Fryc 6, Czerwiński 6, Kopacz 7I, Kiełb (29 Moskal 5I) - Biskup 6 (79 Pawlusiński), Kaczmarczyk 5, Sołdecki 6, Foszmańczyk 6, Drozdowicz 5 - Schulmeister 5I (76 Kujawa).
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów: 4000.
W pierwszej odsłonie oba zespoły miały okazje do zdobycia bramek, żadna z nich nie została jednak zamieniona na gola. Najbliższy szczęścia, w 41 min, był Słowak Patrik Mraz, który wykorzystując idealne dośrodkowanie Juliena Tadrowskiego, trafił w słupek.
Po przerwie pierwsi do ataku ruszyli gospodarze i już w 46 min bardzo aktywny Grzegorz Bonin miał okazję na uzyskanie prowadzenia. Pomocnik Górnika, mając przed sobą pustą bramkę, posłał jednak piłkę obok słupka.
9 min później to zespół gości zdobył gola, gdy po dośrodkowaniu Tomasza Foszmańczyka zamykający akcję przy "dalszym" słupku Bartosz Kopacz strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Po chwili przyjezdni mieli doskonałą okazję do podwyższenia wyniku, lecz będący przed pustą bramką Vojtech Schulmeister strzelił obok słupka.
Wraz z upływem czasu ze-spół z Łęcznej coraz odważniej atakował bramkę "Słoników". Bliski szczęścia w 67 min ponownie był Bonin, lecz będąc sam na sam z Sebastianem Nowakiem, trafił tylko w boczną siatkę. W końcu wyróżniający się gracz Górnika zrehabilitował się za wcześniejsze wpadki i po podaniu Tomasza Nowaka popisał się kapitalnym uderzeniem z linii pola karnego, po którym piłka ugrzęzła w siatce.
W bardzo ciekawej końcówce spotkania szalę zwycięstwa na stronę drużyny z Niecieczy mógł przechylić Foszmańczyk. Po mocnym uderzeniu pomocnika Termaliki Bruk-Betu Sergiusz Prusak popisał się jednak kapitalną interwencją, wybijając piłkę na rzut rożny.
Zdaniem trenera
PIOTR MANDRYSZ, Termalica:
- Z jednej strony, jestem zadowolony z wyjazdowego remisu, z drugiej, jednak pozostał spory niedosyt, gdyż przy prowadzeniu 1:0 Vojtech Schulmeister nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola. Gdybyśmy strzelili drugą bramkę, gospodarze mogliby się już nie po dnieść, tymczasem w końcówce meczu mocniej nas zaatakowali i zdobyli wyrównującego gola.
Generalnie remis jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem, lecz gdy prowadzi się na boisku lidera, to jakiś żal zawsze pozostaje. Szkoda też, że kolejni dwaj nasi zawodnicy, Jakub Kiełb i Jakub Biskup, doznali kontuzji. Z powodu licznych urazów do Łęcznej pojechało tylko 17 graczy. Przed ostatnim meczem, z Arką Gdynia, nasza sytuacja kadrowa nie wygląda więc najlepiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?