Ściany i sędziowie

Liga Światowa siatkarzy

Argentyna - Polska 3-0

(25-23, 33-31, 25-21)

   Argentyna: Weber, Milinkovic, Spajic, Elgueta, Conte, Giani, Meana (libero) oraz Peralta, Scholtis, Torcello, Maly.
   Polska: Zagumny, Nowak, Szczerbaniuk, Świderski, Gruszka, Papke, Musielak (libero) oraz Murek, Prygiel, Wagner.
   Sędziowali: L. Garcia (Kuba) i A. Nava-Abarca (Meksyk). Widzów 8900.
   Po sobotniej porażce 0-3 Polacy byli na dobrej drodze, aby zrewanżować się Argentyńczykom. W dwóch pierwszych setach w niczym nie ustępowali przeciwnikom. Ale w szczęśliwym zakończeniu obu partii przeszkodzili im jednak sędziowie, którzy błędnymi decyzjami włączali się w rozstrzygających fragmentach spotkania.
   W I secie, przy stanie 24-23 dla gospodarzy, skutecznie zaatakował najlepszy w naszej drużynie Sebastian Świderski, lecz Kubańczyk Garcia uznał, że był aut i decydujący punkt zdobył zespół Argentyny.
   Sytuacja powtórzyła się w końcówce II seta. Polacy prowadzili 23-22 (a wcześniej nawet 19-16) i po udanym ataku Marcina Nowaka i nieprawidłowym odbiciu piłki przez Javiera Webera, naszej drużynie należał się 24. punkt. I taką początkowo decyzję podjął arbiter z Kuby. Po ostrych protestach Argentyńczyków, zmienił werdykt, ale zamiast anulować akcję, bez przyznawania punktu, wskazał na gospodarzy, którzy tym sposobem wyrównali (23-23). Na nic się zdała długa rozmowa z panem Garcią kapitana biało-czerwonych Pawła Zagumnego. W końcówce dokładniejsi byli podopieczni Carlosa Getzelevicha, a wyróżnił się szczególnie Jorge Elgueta.
   Dość szybko uzyskali gospodarze przewagę w III secie (15-10), co Polakom odebrało już ochotę do walki, w czym także mieli swój udział sędziowie.
   W piątek i sobotę ekipa Waldemara Wspaniałego wystąpi w Brazylii. Potem przez trzy kolejne weekendy mecze Ligi Światowej obejrzą kibice w Łodzi, Katowicach i Wrocławiu.
1. Brazylia 4 8 12-1
2. Argentyna 4 6 7-6
3. Polska 4 5 5-11
4. Portugalia 4 5 5-11
(SAS)