Kampania trwa od 2011 roku. Na początku brały w niej udział tylko trzy salony fryzjerskie z Krakowa, a dziś jest ich już 26. - Uczestniczymy w akcji od samego początku. Kilka lat temu zainteresowanie było znikome, a teraz średnio trzy razy w tygodniu przychodzą do nas klienci, którzy chcą oddać włosy - mówi Agnieszka Leśniak z salonu Maniewski Hair&Body.
Włosy syntetyczne szybko się niszczą. Żywotność naturalnych peruk jest znacznie dłuższa, jednak koszt ich wykonania może wynieść nawet do 4 tys. zł. Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywa zaledwie 10 proc. tej sumy. Akcja „Oddaj Włos!” to okazja, by pomóc w zrobieniu peruk, które później są za darmo przekazywane chorym kobietom.
- Jako 27-latka byłam diagnozowania w kierunku raka piersi. Błyskawicznie postanowiłam starać się o dziecko. Niedługo po porodzie, w ramach poczucia jedności z chorymi kobietami, które nie miały tyle szczęścia co ja, postanowiłam oddać włosy - opowiada Marta Sankiewicz, uczestniczka akcji. - To piękna akcja. Ktoś, kto wziął w niej udział, pamięta ten dzień do końca życia - dodaje.
W akcji może wziąć udział każdy, kto da sobie obciąć minimum 25 cm włosów. Pracownicy salonu fryzjerskiego, który jest zaangażowany w akcję, odpowiednio ścinają włosy, a następnie przesyłają je firmie perukarskiej. Przygotowanie jednej peruki to czasochłonny proces, który trwa około pół roku. - Staramy się pomóc wszystkim kobietom, które się do nas zgłaszają, ale z racji tego, że w miesiącu mamy do przekazania 15 - 17 peruk, czas oczekiwania wynosi do trzech miesięcy - wyjaśnia Kamila Stępień z fundacji Rak’n’Roll.
Wszystkie kobiety, które walczą z rakiem, mają szansę otrzymać za darmo naturalną perukę. Wystarczy pójść do lekarza po zlecenie na nią, następnie uzyskać na tym dokumencie pieczątkę od NFZ, a później wypełnić formularz znajdujący się na stronie www.raknroll.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?