Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Strózik, pomocnik Cracovii: Nauczyłem się gry na skrzydle

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Sebastian Strózik (Cracovia)
Sebastian Strózik (Cracovia) Andrzej Banaś
Sebastian Strózik, 19-letni zawodnik Cracovii, może zaliczyć jesienną część sezonu do udanych.

- Ma Pan za sobą dość udaną jesienną część sezonu w której Pan regularnie grał wśród seniorów, zaliczając 17 meczów.

- Tak, skończyłem wiek juniora, trener Probierz zostawił mnie przy kadrze pierwszego zespołu. Już w zeszłym sezonie dawał mi szanse, ale mieliśmy założenie, by wejść do finału MP juniorów, grałem więc z rówieśnikami. Cieszę się, że teraz dostałem aż tyle szans, kilka występów zaliczyłem od początku. Wydaje mi się, że gra w 17 spotkaniach na 20 to dobry wynik. Czuję, że z meczu na mecz nabieram doświadczenia, pewności gry i to na pewno mi pomaga.

- Na czym Pan najbardziej skorzystał, grając w ekstraklasie?

- Z pewnością zrobiłem postęp jeśli chodzi o taktykę, zachowania na boisku. W piłce seniorskiej taktyka gra bardzo dużą rolę, trzeba się jej rzetelnie trzymać. Potrzebne jest doświadczenie, jak się ustawić, przesunąć. Pod względem fizycznym wydaje mi się, że dobrze sobie radzę, ale cały czas pracuję nad rozbudową mięśni, by być silniejszym. Nie czuję jednak, żebym odstawał.

- Nauczył się Pan gry na skrzydle?

- Miałem ułatwione zadanie, bo gdy w meczach juniorskich byłem wysuniętym napastnikiem, to często schodziłem do boków. Miałem taki styl. Teraz coraz pewniej się czuję na skrzydle, nabrałem pewnych nawyków, co robić w danej sytuacji.

- A jak Pan sobie radzi z pozycją rezerwowego? Patrząc na wszystkie kluby ekstraklasy, to jest Pan zawodnikiem, który najczęściej wchodzi do gry w roli zmiennika.

- Dla tak młodego zawodnika jak ja, już sam fakt bycia w "18" na mecz, to już jest wyróżnienie. A to, że nawet mogę wejść na minutę też mnie cieszy, bo wtedy może być ta jedna, jedyna akcja, w której mogę dojść do okazji bramkowej i zdobyć gola.

- Ten pierwszy "skalp" ma Pan już na koncie. Gol zdobyty w meczu z Pogonią pewnie dodał Panu animuszu.

- Na pewno tak, bardzo długo czekałem na to trafienie. Poprzednią bramkę w oficjalnym meczu zdobyłem w półfinale mistrzostw Polski juniorów ze Śląskiem Wrocław, pół roku wcześniej. Mam nadzieję, że ta bramka mnie napędzi. Przed nami obóz. Pamiętam ten z zimy w ubiegłym roku, który mi dobrze wyszedł, strzeliłem kilka goli w sparingach. Teraz znowu trzeba będzie walczyć, najpierw o "18", bo mamy teraz szeroką kadrę i wyrównany skład.

- Teraz przyszedł konkurent - Bojan Cecarić.

- Dopiero się poznajemy. Życzę mu powodzenia w Cracovii. Cieszę się, że doszła mi rywalizacja, bo będę musiał więcej dokładać od siebie, by być w kadrze meczowej. Mam nadzieję, że wyjdzie mi to tylko na dobre.

- Mateusz Wdowiak pokazał, że z pozycji rezerwowego można wskoczyć na wysoki poziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sebastian Strózik, pomocnik Cracovii: Nauczyłem się gry na skrzydle - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski