Sędzia Żurek: To koniec pewnej misji

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Marek Bartosik

Sędzia Żurek: To koniec pewnej misji

Marek Bartosik

Teraz, gdy wprowadzanie pisowskich i prezydenckich zmian w sądownictwie jest już na ostatnim etapie, najbardziej rozpoznawalnym ich sędziowskim krytykiem stał się Waldemar Żurek, sędzia z Krakowa, członek Krajowej Rady Sądownictwa i jej bardzo aktywny rzecznik.

Jeszcze pół roku temu wydawało się, że twarzą oporu środowiska sędziowskiego wobec wymierzonych w trójpodział władzy działań PiS stanie się prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Od tamtego czasu popełniła jednak błędy rozczarowujące także ludzi, którzy latem demonstrowali przeciwko zmianom. Teraz, gdy ich wprowadzanie jest już na ostatnim etapie, najbardziej rozpoznawalnym ich sędziowskim krytykiem stał się Waldemar Żurek, sędzia z Krakowa, a równocześnie członek Krajowej Rady Sądownictwa i jej rzecznik.

- Jeżeli zmiany w ustawach sądowych ostatecznie się dokonają, Waldemar Żurek zostanie usunięty z zawodu - prorokuje Ewa Siedlecka, publicystka prawna „Polityki”, od lat obserwująca działalność krakowskiego sędziego. Sam Waldemar Żurek tak źle swych perspektyw nie widzi. Wierzy, że w ostateczności będzie mógł dochodzić swych praw przed instytucjami Unii Europejskiej i Rady Europy, ale ma świadomość, że ostatnie dni są przełomowe nie tylko dla sądownictwa, ale również osobiście dla niego.

- Podziwiam precyzję i determinację, z jaką sędzia Żurek wypowiada się publicznie - ocenia Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat i były minister sprawiedliwości. Bardzo podobne oceny wystawiają też np. Borys Budka, inny minister sprawiedliwości w rządach PO czy jeden z najbardziej znanych krakowskich adwokatów Krzysztof Bachmiński.

Próbowałem pytać o ocenę działań sędziego Żurka jako rzecznika Krajowej Rady również Wiesława Johanna - w czasach PRL obrońcę w procesach politycznych, w III RP sędziego Trybunału Konstytucyjnego, a dzisiaj przedstawiciela prezydenta Andrzeja Dudy w KRS. Wiesław Johann jednak odmówił recenzowania pracy „kolegi z Rady” jak to ujął.

Bardzo chętnie zrobił to jednak poseł Stanisław Piotrowicz z PiS. - Sędzia Żurek już dawno wszedł w rolę czynnego polityka - powiedział mi w środę wieczorem, kiedy w sejmie kierowana przez niego Komisja Sprawiedliwości błyskawicznie przegłosowywała ostatnie poprawki do prezydenckich ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Posła najbardziej oburza, że Żurek wzywał ostatnio do protestów społecznych w tej sprawie.

Czytaj więcej:

  • Trudno namówić Waldemara Żurka na krytycyzm wobec własnego środowiska
  • W jego macierzystym sądzie okręgowym niektórzy z jego kolegów mają mu za złe, że on krąży po wielkim parlamentarnym świecie, a oni duszą się od nadmiaru spraw?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Bartosik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.