Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowie obawiają się, że minister chce mieć zbyt duży wpływ na działalność sądów

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Zbigniew Ziobro planuje gruntowną reformę sądownictwa
Zbigniew Ziobro planuje gruntowną reformę sądownictwa fot. Marek Szawdyn
We wrześniu ubiegłego roku Zbigniew Ziobro zapowiadał kompleksową reformę sądownictwa. Do tej pory minister sprawiedliwości ogranicza się głównie do planowania zwiększania swoich wpływów w sądowej administracji.

W ubiegłym tygodniu do Sejmu wniesiony został projekt ustawy podporządkowującej dyrektorów sądów Ministerstwu Sprawiedliwości. Zakłada on pozbawienie dyrektora statusu organu sądu i bezpośrednie podporządkowanie go resortowi.

Projekt zakłada odejście od zasady powoływania dyrektora na wniosek prezesa sądu i od stosowania trybu konkursowego. Tryb ten uwzględniał zasadę pełnego kierowania sądami przez ich prezesów.

Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” obawia się, że po zmianach wpływ prezesów na kierowanie sądami będzie mniejszy niż dotychczas, chociaż nadal będą oni ponosić pełną odpowiedzialność za kierowaną przez siebie instytucję.

Pieniądze to władza

Z kolei w oświadczeniu Stowarzyszenia Sędziów „Themis” czytamy, że „realizacja tego zamierzenia ma się odbyć według zasady - kto ma pieniądze, ten ma władzę”.

Sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, uważa, że te pomysły zmierzają do ręcznego sterowania sądami.

- Dyrektor decyduje o sprawach związanych z finansami sądów. To się przekłada na pracę sędziów. Bo to dyrektor decyduje, ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na zatrudnienie asystentów dla sędziów, urzędników obsługujących sędziów czy na zakup papieru do kserokopiarki. Teraz prezes sądu stanie się u dyrektora petentem - mówi nam Waldemar Żurek.

Sędzia dodaje, że najgorsze w planach ministerstwa jest to, że znika konkurs na dyrektora sądowej administracji. - Teraz będzie o tym decydować jednoosobowo minister. Będzie mógł powołać na dyrektora osobę od siebie zależną - twierdzi rzecznik KRS.

Dr Jacek Sokołowski, ekspert od wymiaru sprawiedliwości z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, przypomina, że próba podporządkowania administracji sądowej ministerstwu nie jest nowym pomysłem.

Instytucję dyrektora sądu jako niezależnego od prezesa organu decyzyjnego w sprawach administracyjnych wprowadziła reforma ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego uchwalona latem 2011 roku, za czasu rządów PO.

- Już w przyjętych wtedy rozwiązaniach widać było wyraźne dążenie do zmniejszenia wpływu sędziów na administracyjne zarządzanie sądem, a zarazem do zwiększenia w tym zakresie roli ministerstwa - przypomina dr Jacek Sokołowski.

Ekspert przypomina, że zarządzanie działalnością sądu w większości krajów europejskich traktowane jest jako specyficzna gałąź administracji publicznej. W Niemczech i Anglii administracja sądowa podlega ministerstwom sprawiedliwości i nikt tam specjalnie nie protestuje.

Przesadne obawy?

Według dr. Jacka Sokołowskiego propozycje Zbigniewa Ziobry trudno uznać za rażące naruszenie standardów.

- Jest to raczej kontynuacja zapoczątkowanego przez rząd Platformy „marszu do Europy”. O ile bowiem prawdą jest, że jej efektem będzie zwiększenie wpływu ministerstwa na działalność sądów, o tyle doszukiwanie się w tej konkretnej zmianie naruszenia pryncypiów demokratycznego państwa prawa należy ocenić jako przesadne obawy. Inna sprawa, że całokształt działań resortu trudno uznać za budujący klimat zaufania pomiędzy nim a środowiskiem sędziów - wyjaśnia ekspert.

Jacek Sokołowski uważa, że problemem nie jest sama podległość dyrektora sądu Ministerstwu Sprawiedliwości, lecz brak osadzenia tej zmiany w szerszym kontekście ogólnej wizji funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Nie wiadomo bowiem, jak ministerstwo zamierza ową podległość wykorzystać i czy nie przyczyni się ona do otwarcia kolejnego pola konfliktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski