Sejm przeciwko zakazowi "in vitro"

Redakcja
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu poselski projekt nowelizacji ustawy Kodeks karny, który przwiduje odpowiednio: za doprowadzenie do zapłodnienia ludzkiej komórki jajowej poza organizmem matki – karę pozbawienia wolności do lat 3, za dokonywanie eksperymentów na tak powstałych embrionach – karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo 25 lat pozbawienia wolności, za handel tak powstałymi embrionami – karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Za odrzuceniem projektu oddano 232 głosy, przeciw – 179, 3 osoby się wstrzymały.

Fot. Theta

19 posłów, którzy podpisali ten projekt ustawy, uważa, że procedura zapłodnienia pozaustrojowego jest niewłaściwa pod względem moralnym i stwarza pole do nadużyć i dylematów etycznych. - W naszym przekonaniu każdy embrion, który znajduje się poza organizmem matki, jest w sytuacji zagrożenia życia - argumentował Jan Filip Libicki. Stwierdził on, że całe prawodawstwo powinno zmierzać do tego, aby chronić życie.

- W Polsce w odniesieniu do tej dziedziny absolutnie nie istnieją żadne regulacje prawne - dodał Libicki. - Od jakiegoś czasu trwa debata na temat wprowadzenia regulacji bioetycznych, ale wszyscy jesteśmy świadomi tego, że ta dyskusja cały czas się toczy, natomiast tak naprawdę prace legislacyjne (...) toczą się w sposób zdecydowanie za wolny - mówił.

- W związku z tym proponujemy, aby najpierw rozstrzygnąć tym projektem dopuszczalność bądź nie całej procedury zapłodnienia pozaustrojowego, a dopiero potem dopisywać do tak utworzonego kośćca pewne kolejne przepisy, które spowodują powstanie całości uregulowania z dziedziny bioetyki, bo jesteśmy przekonani, że bez tego zasadniczego rozstrzygnięcia ta dyskusja będzie toczyła się w nieskończoność - uzasadniał.

- Innymi słowy, proponujemy tym rozstrzygnięciem dokonać pewnego moratorium, a następnie w dalszych pracach uszczegóławiać pewne wyjątki, w jakich taka sytuacja ewentualnie mogłaby zachodzić - wyjaśniał. 10 września Sejm już debatował nad tym projektem ustawy jako obywatelską inicjatywą ustawodawczą (pod projektem podpisało się 160 tys. osób). Wówczas projekt został odrzucony.

- Ten projekt (...) nie rozwiązuje żadnego problemu, nie zmieni sytuacji dotyczących medycyny czy nauki - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). - Ten projekt ustawy nie opiera się na wiedzy naukowej czy na przesłankach prawnych. Wydaje mi się, że proponowane zapisy nie są spójne z obowiązującym w Polsce systemem prawnym, tak naprawdę stosowanie metody in vitro ocenia się wyłącznie w kategoriach światopoglądowych. (...) Uregulowanie kwestii stosowania tej metody wyłącznie poprzez zmianę Kodeksu karnego i nakładanie wysokich kar jest wysoce niezasadne i niewłaściwe. To nie jest dobra metoda, żeby w ten sposób tworzyć prawo, zaczynając od Kodeksu karnego.

- Choć jest to rozwiązanie fragmentaryczne, jednak jednoznacznie stoi na stanowisku ochrony godności ludzkiej i prawa człowieka do życia od momentu poczęcia - odparła - powiedziała Teresa Wargocka (PiS). - Uważamy, że jest to ważny głos w debacie o granicach ludzkiej wolności i godności. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość rekomenduje skierowanie tego projektu ustawy do dalszych prac w komisjach sejmowych.

- Oczekujemy na te projekty ustaw, które są już złożone do laski marszałkowskiej i które w sposób kompleksowy rozwiązują kwestie bioetyczne w polskim prawie - zastrzgła jednocześnie Wargocka. - Do takich aktów niewątpliwie należy projekt o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego autorstwa posła Piechy. Fundamentem tej ustawy jest nienaruszalna godność człowieka, jak również konstytucyjny zapis ochrony życia człowieka w każdej fazie rozwoju. Ta regulacja jest kompleksowa, zawiera rozwiązania chroniące genom ludzki oraz zapisy zakazujące stosowania metody in vitro i stosowania praktyk eugenicznych.

- W zasadzie projekt nie zawiera argumentacji prawnej uzasadniającej wprowadzenie do Kodeksu karnego nowych przepisów - atakował Stanisław Rydzoń (Lewica). - Problem niepłodności dotyczy w Polsce tysięcy kobiet i mężczyzn, zaś in vitro jest skuteczną i akceptowaną przez Światową Organizację Zdrowia metodą leczenia niepłodności - argumentował.

- Regulacje prawne powinny gwarantować każdemu możliwość korzystania z osiągnięć medycyny. Art. 12 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych stwierdza, że nie wolno arbitralnie ograniczać prawa jednostki do korzystania z tych osiągnięć - podkreślił Rydzoń. - W większości krajów Europy obowiązują przepisy regulujące zasady korzystania z metod wspomaganej prokreacji - zauważył. - Zgodnie z projektem ustawy trzeba będzie zamykać w więzieniu ludzi, którzy chcą mieć dziecko, oraz np. lekarzy pomagających im w realizacji tych pragnień - ostrzegał.

- Jeżeli założylibyśmy, że ten projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego zostanie przyjęty, to nastąpiłby koniec jakichkolwiek rozważań w zakresie in vitro - uznał Józef Zych (PSL). - Nie możemy zamykać drogi, jeżeli są inne projekty, do wszechstronnego zbadania tej kwestii. Ten projekt powinien być rozpatrywany łącznie z wszystkimi innymi projektami, które dotyczą tej materii.

- Kodeks karny jedynie sankcjonuje zachowania, które zostały określone jako patologiczne przez inne systemy norm obowiązujących w kraju - zaznaczył Marian Filar (SD). - Najpierw trzeba generalnie uregulować w aspekcie prawnym problematykę zapłodnienia in vitro, stworzyć kompleksową ustawę regulującą tę kwestię, a następnie utartymi już ścieżkami – tak w dobrej legislacji zawsze powinno być – w Kodeksie karnym penalizować to, co zostanie uznane przez ustawę organizującą życie w danej kwestii, np. dotyczącej zapłodnienia in vitro, za zasługujące na to. Prawo karne, Kodeks karny, nie jest prawem pierwszej potrzeby, lecz jest prawem ostatniej potrzeby.

- Konsekwencją tego rodzaju regulacji byłoby objęcie odpowiedzialnością karną tych wszystkich osób, które w chwili wejścia w życie proponowanej ustawy rozpoczęłyby przygotowania do procedury zapłodnienia pozaustrojowego, czyli kobiety i mężczyzny bezdzietnych lub pragnących dziecka, dawców gamet oraz wszystkich osób personelu medycznego, które biorą udział w tej procedurze - tłumaczył wiceminister sprawiedliwości Piotr Kluz.

- Z jednej strony projektodawcy przewidują bardzo surową penalizację eksperymentów na embrionach, traktowanych jako ciężka zbrodnia, a z drugiej obejmują tą szczególną ochroną tylko i wyłącznie embriony powstałe w następstwie zastosowania metody in vitro. Tym samym poza zakresem projektowanej regulacji pozostają zarodki ludzkie naturalnie poczęte oraz poczęte w ramach zapłodnienia in vivo, co razi niekonsekwencją - zwracał uwagę Kluz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie