Dodaje: – Jak widać, marzenia się spełniają. Sam marzę, żeby otrzymać mistrzowską szansę, a jeśli tylko będzie możliwość walki o tytuł, na pewno jej nie zmarnuję. Powtórzę sukces „Główki”. Wierzę, że ja również jestem w stanie wygrywać z __najlepszymi.
Znają się dobrze. Od 10 lat.
– _Zdarzało się, że na zgrupowaniach reprezentacji byliśmy razem w pokoju. Jeździliśmy na kwalifikacje olimpijskie. Do Włoch, Grecji... Tylko, że potem Krzysiek poszedł do innej grupy zawodowej, ja do innej. Gdy się jednak widzimy, zawsze rozmawiamy _– opowiada.
Mimo to, nigdy ze sobą nie sparowali. – Zawsze dzieliło nas przynajmniej 15 kilo _– tłumaczy Sęk. – _Póki co, „robienie” wagi za bardzo mi nie doskwiera, ale jak już będzie ciężko zejść do limitu, zdecyduję się na kategorię junior ciężką. I kto wie, może wtedy w __końcu posparujemy.
Na krajowym podwórku Sęk to numer jeden wagi półciężkiej (do 79,3 kg). Jeśli chodzi o wszystkich polskich zawodników tej kategorii, miejsca ustępuje tylko stającemu się już światową gwiazdą – walczącemu w USA – Andrzejowi Fonfarze. – _Też się znamy. I także z kadry. Podobnie jak choćby z __Artkiem Szpilką _– przypomina z uśmiechem.
We wrześniu Sęk – już drugi raz – weźmie udział w gali „Polsat Boxing Night” (walka wieczoru Adamek – Saleta). A w lutym 2013 roku właśnie w ramach tej imprezy pokonał Remigiusza Woza.
– _Potem byłem przymierzany do kolejnej takiej gali, ale nic z tego nie wyszło, bo nikt nie zgodził się na walkę ze mną. Teraz też były duże problemy, bo żaden z Polaków nie chciał wyjść do ringu. Maciek Miszkin sam jasno i wyraźnie powiedział, że na dzień dzisiejszy nie jestem w jego zasięgu. Stąd ten Amerykanin _– zdradza.
Rywalem naszego zawodnika będzie 33-letni Cornelius White.
– Jest wyższy ode mnie, więc taktyka będzie inna niż we wcześniejszych walkach. Od razu, kiedy o nim usłyszałem, sprawdziłem jego styl, ale mamy jeszcze czas, żeby z trenerem usiąść przed komputerem, obejrzeć starcia Amerykanina i ustalić plan na walkę – wyjaśnia.
White w rankingu branżowego serwisu boxrec.com zajmuje 13. miejsce wśród zawodników wagi półciężkiej z USA. A dodajmy, że liderem tej klasyfikacji jest słynny Bernard Hopkins. Jeśli Sęk wygra, amerykański rynek może stanąć przed nim otworem. Zresztą, grupa trenera Andrzeja Gmitruka, której zawodnikiem jest Sęk, połączyła niedawno siły ze świetnie znającymi realia USA liderami polskich promotorów, czyli z Andrzejem Wasilewskim, Piotrem Wernerem i Tomaszem Babilońskim. – _Będzie bardzo dużo możliwości rozwoju _– twierdzi tarnowski pięściarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
