Zdaniem polityków koalicji rządzącej musi więc chodzić w nich o coś zupełnie innego, ergo - po prostu obalanie nielubianego przez organizatorki rządu. Ja mam na ten temat inną teorię. Prawdopodobnie chodzi o tzw., swoiście pojmowany, seksizm.
Prześledźmy problem dokładnie. Oto tylko kilka haseł i postulatów towarzyszących protestującym. „Seks tak, seksizm nie”, „Żądamy pełnego dostępu do metod planowania rodziny”. Protestujące panie domagają się też profesjonalnej edukacji seksualnej w szkołach, pełnej legalności i refundacji środków antykoncepcyjnych (obawiając się wręcz, że może dojść do ograniczenia ich dostępności).
I pomyśleć, że konserwatywni badacze problemu nadal twierdzą, że to faceci co 20 minut myślą o seksie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?