Sekundy do srebra

Kamila Skolimowska wicemistrzynią Europy w rzucie młotem

   To była jej czwarta próba w konkursie. Dzięki 69,38 m w pierwszej zajmowała trzecią pozycję, za Rosjanką Olgą Kuzienkową (72,30) i Francuzką Manuelą Montebrun (72,04). Skolimowska rozkręciła się, ale nagle zwolniła i zupełnie wyhamowała. Nie wypuściła jednak z ręki żelaznej kuli, zgodnie z regulaminem mogła więc ponowić próbę. Tyle że czasu do wykonania zadania pozostało jej raptem kilkanaście sekund. 14, 13, 12, 11... Czas szybko upływał, a Polka stała jak wmurowana. Skupiona, pewna siebie. Gdy pozostało jej raptem kilka sekund, ruszyła ponownie. Trzy szybkie obroty i wyrzucony z ogromną siłą młot poszybował na odległość znacznie przekraczającą 70 metrów. Chwila oczekiwania i jest dokładny pomiar - 72,46 m to rekord mistrzostw Europy i tylko 14 cm mniej od rekordu Polski. Skolimowska uśmiechnęła się. Właśnie objęła prowadzenie w konkursie.
   Zdenerwowana Montebrun za wcześnie wypuściła młot z rąk i ten odbił się od otaczającej zawodniczkę siatki bezpieczeństwa. Wydawało się, że także Kuzienkowa, tak jak podczas igrzysk w Sydney, nie zdoła wrócić do równowagi po tak znakomitym rzucie Skolimowskiej. A jednak wiecznie druga w wielkich imprezach, 12 lat starsza od Polki Rosjanka tym razem nie powtórzyła błędu. W czwartej próbie uzyskała 72,94 m, ponownie bijąc rekord mistrzostw i pokazując plecy rywalkom. Skolimowska, mimo że już nie poprawiła swego osiągnięcia, nie dała się wyprzedzić Montebrun. Francuzka trzykrotnie przekraczała 70 metrów, ale musiała się zadowolić brązowym medalem. Dawno nie było konkursu rzutu młotem kobiet stojącego na tak wysokim poziomie. Dodajmy, że druga z Francuzek, czwarta w zawodach Florence Ezeh (68,03) poprawiła rekord życiowy o 1,01 m, a Greczynka Alexandra Papageorgiou uzyskała najlepszy wynik w historii swego kraju (66,49).
    (KRZYK)