"Senior w sieci" myszki się nie boi

Uczestniczki programu podczas spotkania podsumowującego Fot. Marcin Warszawski

Na kilka dni przed świętami odbyło się ostatnie spotkanie w ramach kursu "Senior w sieci", do którego zaproszeni byli wszyscy chętni mieszkańcy Krakowa, którzy ukończyli 55. rok życia. Cały projekt trwał od lipca do grudnia 2010 i wzięło w nim udział 146 krakowskich seniorów. 13 grup szkoliło się zarówno w tygodniu, jak i w soboty. - Przeprowadziliśmy setki godzin warsztatów, dziesiątki konsultacji i rozdaliśmy tysiące stron konspektów. Osoby, które wzięły udział w kursie, są niezwykle ciekawe świata i nie chcą chować się po domach. Ważne, by inni, którzy nadal zastanawiają się, czy warto wziąć udział w podobnych przedsięwzięciach, uwierzyły, że to szansa na przeciwdziałanie stereotypom i wykluczeniu społecznemu osób starszych - mówi Aleksandra Bukowska, która prowadziła kurs.

Projekt "Senior w Sieci" został dofinansowany przez Urząd Miasta Krakowa, dzięki temu cykl 14 spotkań był nieodpłatny. Jak żartują sami uczestnicy, największym dowodem na to, że nauczyli się wiele, jest fakt, że w trakcie trwania kursu, żaden z komputerów nie uległ awarii. Wielu uczestników chwali cierpliwość i wyrozumiałość prowadzących oraz deklaruje, że teraz nic, co internetowe, nie jest im obce. Kolejne kroki stawiane w wirtualnej rzeczywistości to tylko kwestia czasu. - Już po kilku zajęciach przekonałam się, że komputerowa myszka naprawdę nie gryzie. Przestałam się po prostu bać komputera - mówi Józefa Kucharska.

Seniorzy nauczyli się m.in. komunikowania się przez Internet, redagowania e-maili czy korzystania z komunikatorów takich jak Gadu-gadu czy Skype. Dodatkowo każdy z uczestników samodzielnie potrafi już odnajdywać potrzebne wiadomości poprzez wyszukiwarki, planować trasy wędrówek na elektronicznych mapach czy pisać niezbędne dokumenty w edytorze tekstu.

Spotkania nie tylko wzbogaciły wiedzę seniorów zakresu wykorzystywania nowych technologii, ale także otworzyły ich na świat i ludzi. - Dla młodych niemal wszystkie zagadnienia z zakresu technologii informacyjnej są oczywiste. Dla wielu z nas to były pierwsze kroki, dlatego nieoceniona była pomoc i ogromna cierpliwość, jaką wykazała się nasza nauczycielka - mówi Józefa Kucharska. Jak dodaje, pytania o to, gdzie na klawiaturze jest "enter" były powtarzane niekiedy po kilkadziesiąt razy, a mimo to zawsze z uśmiechem padała na nie odpowiedź. Tryb zajęć był bowiem w pełni dostosowany do potrzeb i wymagań uczniów.

Uczestnicy kursu nie mieli wątpliwości, że warto przezwyciężać wszelkie trudności i szukać nowych pasji. - Dzisiaj życie toczy się w Internecie. Zakupy, płacenie rachunków, a nawet urzędowe pisma, niemal wszystko można załatwić tą drogą - mówił jeden z uczestników. Jak dodawał nie ma czasu do stracenia, trzeba uzupełnić braki w wiedzy.

Choć udział w kursie to dopiero pierwszy krok do zgłębiania wiedzy o wirtualnej rzeczywistości i komputerach, to na pewno warto go uczynić. - W tym wieku mamy wszystko, co potrzebne, by jeszcze wiele osiągnąć - jest wiedza, potencjał, doświadczenie. Każdy z nas pełnił dawniej różne role zawodowe. Teraz, gdy mamy więcej czasu dla siebie, możemy korzystać z życia na nowo - podsumowywała Anna Kozioł, uczestniczka kursu.

Marcin Warszawski