Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja! Ani Rosberg, ani Hamilton

Tomasz Bochenek
Formuła 1. Daniel Ricciardo przełamał trwającą od początku sezonu hegemonię Mercedesa. 25-letni Australijczyk z Red Bulla wygrał wyścig o Grand Prix Kanady.

Przez 2/3 rywalizacji w Montrealu zanosiło się na to, że będzie to taki sam wyścig jak poprzednie, że po dublet sięgnie Mercedes. Jego kierowcy – Nico Ros­berg i Lewis Hamilton – odjechali daleko rywalom, a dość ostra rywalizacja między nimi (kilka nerwowych manewrów wykonał Niemiec) była dobrą ilustracją szorstkich relacji, jakie zapanowały między 29-latkami.

– O przyjaźni między kierowcami wyścigowymi nie ma mowy, startują nie po to, żeby pojeździć sobie dla zabawy. To ich praca, na dodatek w bardzo konkurencyjnym środowisku. Wszystkie opowieści o wielkich przyjaźniach są fajnymi historiami, ale rzeczywistość wygląda inaczej – komentował Toto Wolff, szef motorsportu w Mercedesie.

Zespół ze Stuttgartu pierwszy raz w tym roku musiał przełknąć gorzką pigułkę. Oto bowiem Hamilton wypadł z gry z powodu awarii bolidu, a w końcówce wyraźnie zwolnił i Rosberg.

Końcówka była pasjonująca i zakończyła się... zmartwych­wstaniem Red Bulla, który dominował w czterech ostatnich sezonach. Dwa okrążenia przed metą Ricciardo wyprzedził Rosberga, a tuż za liderem mistrzostw świata metę minął czempion – Sebastian Vettel.

Za dwa tygodnie Formuła 1 – po jedenastoletniej przerwie – wróci do Austrii. Wyścig odbędzie się na Red Bull Ringu w Spielbergu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski