Zmarł węgierski napastnik Benfiki Miklos Feher
Władze UEFA podały na stronie internetowej, że powodem śmierci Węgra było zatrzymanie pracy serca. Szczegółowe przyczyny miała wyjaśnić poniedziałkowa sekcja zwłok piłkarza.
Feher wszedł na boisko w 60 minucie. Już w doliczonym czasie gry za zagranie piłki ręką (chciał przeszkodzić rywalowi w wyrzuceniu piłki z autu) otrzymał żółtą kartkę (niektóre agencje podają, że został ukarany za zbyt długie manifestowanie radości po golu Fernando Aquiary w 90 min). Węgier uśmiechnął się, otarł włosy na głowie, pochylił się do przodu, opierając się rękami o nogi, i... padł na murawę. Na boisko wbiegli członkowie obu ekip, a lekarz rozpoczął reanimację. Było ok. godz. 21.30 miejscowego czasu. Inni piłkarze - widząc, że ich kolega leży bezwładnie na boisku - byli zszokowani, łapali się za głowę. Węgra przewieziono do pobliskiego szpitala w Guimaraes, gdzie jednak mimo półtoragodzinnej reanimacji zmarł.
Feher w reprezentacji Wegier zagrał 25 razy, strzelając 7 bramek. Wystąpił m.in. w jesiennym meczu w Budapeszcie przeciwko Polsce, grając do 64 minuty. W "młodzieżówce" w 48 spotkaniach zdobył 18 goli. Już jako 16-latek zadebiutował w węgierskiej ekstraklasie, w Gyoeri ETO. W portugalskiej ekstraklasie grał od 1998 roku: w FC Porto (10 meczów, 1 bramka), Salgueiros, Bradze i (od 2002 roku) w Benfice. W tym sezonie wystąpił w 19 meczach Benfiki, zdobywając 3 bramki. Łącznie w portugalskiej lidze w 80 meczach uzyskał 27 bramek.
JERZY FILIPIUK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?