Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce z hodowli

Redakcja
- Rzeczywiście, zmierzamy do jak najmniejszego obciążenia pacjenta. Są chorzy, którzy nie mogą poddać się operacji, boby jej nie przeżyli, a zabieg z tzw. małego dostępu jest dla nich szansą. Ostatnie 5 lat to rozwój nowego działu, tzw. kardiochirurgii miniinwazyjnej. Na przykład, przez małe cięcie wprowadza się do klatki piersiowej niewielki przyrząd - torakoskop, przez który za pomocą kamery obserwuje się wnętrze klatki piersiowej i wykonuje zabiegi. Uraz nie jest duży i nie powoduje takiego szoku dla organizmu. Poza tym metody, które się stosuje, są coraz prostsze, mniej skomplikowane w sensie działań chirurga, ale z kolei wymagają kosztownych technologii i materiałów.

Terapia genowa, chirurgia laserowa, miniaturowe sztuczne serce - o przyszłości kardiochirurgii rozmawiamy z prof. dr. hab. Jerzym Sadowskim, kierownikiem Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Collegium Medicum UJ

- Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku każda interwencja chirurga w ten ważny organ, jakim jest serce, wiązała się z dużym obciążeniem dla organizmu pacjenta - otwarcie klatki piersiowej, wielka rana, duża utrata krwi. Obecnie wiele zabiegów można wykonać bez otwierania klatki piersiowej, np. balonikowanie naczyń wieńcowych.
- Jednak nie wszystkie zabiegi można wykonać bez otwierania klatki piersiowej.
   - Nie wszystkie, ale coraz więcej. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że, na przykład, wymiany zastawek nie można w ten sposób przeprowadzić. Obecnie jednak badania idą w kierunku zmniejszenia inwazyjności wszystkich zabiegów, także wymiany zastawek, dzięki czemu możliwe będzie wprowadzenie nowego typu zastawki przez tętnicę. Specjalną prowadnicą zostanie ona doprowadzona w miejsce chorej zwężonej zastawki i tam, dzięki zastosowaniu odpowiedniej techniki, nastąpi wymiana zniszczonej zastawki na nową. Dla chorego z niewydolnością krążenia to praktycznie jedyna szansa, bo duży zabieg byłby zbyt obciążający.
- Czy kardiologia interwencyjna wyprze w przyszłości kardiochirurgię?
   - Ważna jest ścisła współpraca między specjalistami z tych dziedzin. Na schorzenie warto spojrzeć z punktu widzenia różnych specjalistów i wybrać dla pacjenta to, co będzie dla niego najlepsze. Dlatego w naszej klinice podczas odpraw wypowiadają się lekarze z kilku dziedzin, prezentują różne możliwości. Konsultujemy się. Chodzi o to, żeby pacjent wyszedł obronną ręką. Myślę, że kardiologia interwencyjna i kardiochirurgia będą się do siebie zbliżały. Tak dzieje się już w wielu krajach na świecie, na przykład w chirurgii naczyniowej, gdzie angiologia interwencyjna i angiochirurgia tworzą jedną dyscyplinę medyczną. W Polsce jeszcze nie jesteśmy na tym etapie, ale na pewno w tym kierunku zmierzamy.
- Gdy już wszystkie możliwości leczenia są wyczerpane, pozostaje decyzja ostateczna: przeszczep. Czy w przyszłości będziemy przeszczepiać ludzkie serca, czy raczej wszczepiać miniaturowe pompki?
   - Na razie badania idą równolegle w dwóch kierunkach. Do niedawna sztuczne serce było uważane za sposób na dotrwanie do przeszczepu. Było to urządzenie, które pacjent ciągnął za sobą jak wózek sklepowy i to pozwalało na przetrwanie paru miesięcy. Teraz można ze sztucznym sercem przeżyć nawet 2 lata. Najnowocześniejsze aparaty są małe, całkowicie pogrążalne - czyli implantuje się całość, a bateria ładowana jest od zewnątrz. Są całkowicie zminiaturyzowane. W świecie jest kilka ośrodków zajmujących się leczeniem niewydolności serca poprzez zastosowanie pomp różnego typu. Takich systemów jest oczywiście bardzo wiele - im pompa nowocześniejsza, mniejsza, tym oczywiście droższa. Nasza klinika też zainteresowana jest takimi metodami leczenia, niestety, koszty najczęściej przerastają możliwości finansowe szpitala. Dlatego, między innymi, bierzemy udział w różnych programach badawczych, dzięki którym również w krakowskiej klinice możemy takie nowoczesne pompy darować naszym pacjentom. To jedna droga. Druga to przeszczepy. Udało się już w dużej mierze pokonać jedną z największych barier, czyli odrzucanie przeszczepu, ale coraz większym problemem, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie, jest brak serc do przeszczepów.
- Czyli jednak plastikowe serce?
   - Niekoniecznie. Nowe szanse daje możliwość hodowli narządów. "Serce na zamówienie" to jeszcze oczywiście daleka przyszłość, ale już prowadzone są badania w tym kierunku. To wyeliminowałoby wiele problemów, m.in. immunologicznych. Hodowla narządów wzbudza jednak wiele kontrowersji, także natury etycznej.
- By-passy, stenty, baloniki - w leczeniu choroby wieńcowej wykonano olbrzymie postępy. Czy czeka nas coś jeszcze?
   - Perspektywy są ogromne, chociażby chirurgia laserowa czy terapia genowa. Ta ostatnia polega na wprowadzeniu do mięśnia sercowego materiału genetycznego stymulującego neoangiogenezę, czyli wzrost naczyń. Laserem natomiast robi się otwory w mięśniu sercowym, tak aby przepływała przez nie krew z lewej komory. Serce nie może być, niestety, w ten sposób długo odżywiane, ponieważ w kanale wykonanym laserem tworzą się zakrzepy. Badania kliniczne wskazują jednak, że mogą one stymulować tworzenie się siatki nowych naczyń. Ponieważ obydwie metody są na etapie obserwacji klinicznych, wciąż najbardziej niezawodną metodą są by-passy, czyli pomostowanie tętnic wieńcowych, wspomagane u niektórych pacjentów terapią genową lub laserową. Niejednokrotnie w najtrudniejszych przypadkach stosuje się wszystkie trzy techniki.
- Kiedyś dotknięcie bijącego serca było dla chirurgów barierą nie do pokonania i jednocześnie wielkim wyzwaniem. Przed jakimi wyzwaniami stoją współcześni kardiochirurdzy?
   - Jednym z największych problemów jest dla nas niewydolność krążenia. Na niewiele się przydadzą nowoczesne techniki operacyjne, jeżeli mięsień jest bardzo uszkodzony - wtedy pozostaje jedynie przeszczep. Próbujemy sobie radzić z niewydolnością farmakologicznie, ale myślę, że to jest wielkie wyzwanie dla kardiochirurgów - operacje naprawcze serca.
    Rozmawiała
JOANNA SIERADZKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski