Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria podpaleń w Olkuszu. Zatrzymany mężczyzna został wypuszczony. To nie był piroman?

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Mężczyzna, który został zatrzymany w związku z podpaleniami na klatkach schodowych, został zwolniony do domu. Policji nie udało się powiązać jego osoby ze zdarzeniami. Olkuszanie drżą ze strachu, że ogień znów pojawi się pod drzwiami ich mieszkań.

Policja nie chce zdradzać szczegółów na temat mężczyzny, który został zatrzymany w nocy z 17 na 18 lutego. Znajdował się na ul. Tuwima w Olkuszu, czyli kilkaset metrów od miejsc, gdzie kilkadziesiąt minut wcześniej podłożono ogień w kilku klatkach schodowych. Paliło się wtedy m.in. na ul. Reja i Krasińskiego. Stąd pojawiło się podejrzenie, że może mieć coś z tym wspólnego. Policja poinformowała nas jednak, że mężczyzna został zwolniony do domu.

- Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Nic więcej nie możemy powiedzieć w tej sprawie - informuje jedynie Marika Guzik-Gajda z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.

Podpalał już 30 razy

Do pierwszych podpaleń klatek schodowych doszło w nocy z 25 na 26 stycznia. Ogień podłożono w 12 miejscach, w blokach przy ul. Tuwima, Sosnowej, Konopnickiej, Reja, Krasińskiego. Obiektem piromana były głównie gabloty z ogłoszeniami. Podpalacz lub podpalacze w ten sposób już od prawie miesiąca terroryzują mieszkańców os. Młodych. Niecały tydzień później doszło do kolejnych ataków. W nocy z 31 stycznia na 1 lutego płonęły trzy klatki w blokach przy ul. Orzeszkowej i Konopnickiej. Potem przerwa była nieco dłuższa. Z 10 na 11 lutego podpaleń dokonano w 11 klatkach schodowych przy ul. Nałkowskiej, Żeromskiego, Baczyńskiego, Konopnickiej, Reja, Krasińskiego.

Blok przy ul. Reja 1 został nawet zdewastowany dwukrotnie. Styczniowej nocy podpalacz wyżył się na gablocie ogłoszeniowej, a przy jednej z kolejnych „akcji” podpalił wycieraczkę przy drzwiach do jednego z mieszkań. W sumie straty sięgają kilkunastu tysięcy złotych.

Częstsze patrole policji

Mieszkańcy od. Młodych drżą ze strachu, tym bardziej, że piroman atakuje w nocy i nad ranem, kiedy wszyscy smacznie śpią. - Jeśli ogień obejmie cały blok możemy spłonąć żywcem - boją się ludzie.

Podpalacz wybiera zwykle bloki z drzwiami bez zabezpieczeń. Ale i to nie jest regułą. Klatka IV na ul. Krasińskiego 1 pomimo sprawnego domofonu nie oparła się wandalowi.

Straż miejska i policja zaczęły częściej patrolować ulice na osiedlu.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Seria podpaleń w Olkuszu. Zatrzymany mężczyzna został wypuszczony. To nie był piroman? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski