Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serial kłamstw i prostactwa

Redakcja
Oto w miniony wtorek odbyły się uroczystości związane z Dniem Wojska Polskiego. Cud nad Wisłą i popędzenie bolszewików z Budionnym na czele uczyniło z Piłsudskiego męża opatrznościowego Polski na długie lata, choć trzeba przyznać, że udział innych dowódców w tym zwycięstwie, np. gen. Rozwadowskiego, jest jakoś dziwnie pomijany.

Kręcąc przełącznikiem TV

Niestety trzeba kontynuować ubiegłotygodniowy temat. Jak widać po skutkach, sztab wyborczy Aleksandra Kwaśniewskiego jest niekwestionowaną wyrocznią dla TVP. Manipulacja informacją pobiła w "Wiadomościach" wszelkie rekordy. Nieprzekazywanie niektórych nie jest już, po przekroczeniu pewnej granicy, tendencyjną selekcją, ale zwyczajnym kłamstwem.
 "Wiadomości" przekazały liczne wystąpienia Aleksandra Kwaśniewskiego z tej okazji, pokazały go jak wręczał nominacje generalskie i ujmowały kamerami ze wszystkich możliwych stron. Kwaśniewski powiedział na placu Defilad kilka okrągłych zdań, np. że trzeba w trosce o przyszłość ojczyzny likwidować podziały, a przede wszystkim nie być małostkowym. I w ramach likwidacji tych podziałów i małostkowości nie awansował na generałów dwóch pułkowników, o których zabiegał minister obrony. Jak się okazało w związku z tym incydentem, po raz pierwszy w historii minister obrony w uroczystości wręczenia nominacji nie uczestniczył. Telewizja publiczna, czyli teoretycznie nasza telewizja, nie zająknęła się o tym ani słowem. Czymże jest ten fakt, jak nie dziennikarskim kłamstwem? Na szczęście prywatne radiostacje rzecz natychmiast ujawniły.
 Dziennikarskim prostactwem jest natomiast zachowanie się "Wiadomości" wobec straszliwego ludzkiego dramatu na Morzu Barentsa. Sądząc po kolejności nadania, dla ludzi zatrudnionych w tej redakcji ważniejsza była dymisja ministra Wąsacza i parę innych informacji niż tragedia rosyjskich marynarzy, a kończący "Wiadomości" wieczorne Marcin Zimoch z ignorancką szczerością stwierdził, że o dalszym przebiegu tego dramatu TVP poinformuje jutro. Można przypuszczać, że telewizja mongolska zachowała się w tym przypadku lepiej. Na szczęście o przebiegu akcji można było dowiedzieć się z ciągłych informacji nadawanych na ten temat poprzez zagraniczne sieci, np. BBC. Tylko trzeba zadać pytanie, na co płacimy TVP ciężkie miliony w ramach abonamentu? Na krętaczy i nieudaczników?

TOMASZ DOMALEWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski