Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serie do zapomnienia

Redakcja
Czy wszystko już było - jak rzecze Ben Akiba? Myślę, że prawie wszystko. Skoro ktoś pyta, czy można przegrać pięć meczów o punkty w ekstraklasie z rzędu, to odpowiadam, że to nic wielkiego. W kronikach każdego klubu są serie wielkich zwycięstw, niepokonanych gwiazd, ale też ciągi przegranych, albo choćby gier bez wygranej, ciągnące się miesiącami... Cracovia jest wśród wielkich, a więc musi mieć dobre, ale też smutne wspomnienia. Siedem gier bez zwycięstwa w 1931, siedem na przełomie lat 1931 i 1932, a przecież w 1932 sięgnęła po tytuł mistrza Polski. Było też siedem spotkań bez sukcesu w 1935, zaś przed półwieczem, dokładnie w 1953 - przegrane siedem meczów o punkty, jeden za drugim. To jednak nie jest wcale nadzwyczajny "wyczyn", bo kto chce, doszuka się jeszcze gorszej passy, a wszystko już przecież było...

TO BYŁO TAK

Sport dwudziestego stulecia miał nie tylko bawić publikę, ale też uczyć. Młodzież przez sport miała poznawać smak zwycięstw igorycz przegranych -jak zgrabnie mówiono, znajdować siłę, aby znosić zpogodą przegrane mecze, ale też znajdować umiar wdniach sukcesów. Tak jak noc następuje podniu, tak zwycięstwo poprzedza porażkę... Dziś zapomniano otym aspekcie sportu, pozostając przyżądaniu sukcesu jako jedynego sensu kopania piłki. Rodzi to coraz liczniejsze rzesze frustratów, dla których mecz ma sens tylko wprzypadku zwycięstwa "naszych". Powodzenie rywali odbiera chęć dorywalizacji, aprzecież nic nie trwa wiecznie.
Także ludzka pamięć. Zakończyliśmy prace nadnotami biograficznymi dopublikacji nastulecie Cracovii, choć brakujące szczegóły ciągle będą przez grono autorów poszukiwane. Nie ma nic kompletnego bez reszty, tak jak pracy bez błędów. Ponadpół tysiąca sylwetek piłkarzy "Pasów", jacy przewinęli się woficjalnych rozgrywkach wniepodległej Polsce, tylko wdwóch najwyższych ligach, to ocean ludzkich losów, przeżyć, wspomnień! Niemal wostatniej chwili udało się ustalić fakty związane zinż. Ryszardem Guzikiem, który zmienił nazwisko istąd tak trudne poszukiwania, tym bardziej, że osiadł wAfryce. Udało się to ustalić dzięki bezinteresownej życzliwości wielu osób. Wśród nich znalazł się kanclerz AGH Henryk Zioło, który pomógł opracować biogram jednego zwielu wychowanków AGH w____dziejach stuletniej Cracovii. Dziękuję. Pomógł, choć inni tej pomocy nie tylko odmówili, ale wręcz kłamali, aby bezinteresownie utrudnić pracę autorów.
Dziękuję więc wszystkim, którzy nam pomagali, bo przecież nie kończymy tej niekończącej się opowieści. Mój telefon 0.605.595.405 otwarty jest nauwagi isugestie, podobnie jak adres e-mailowy: [email protected].
ANDRZEJ GOWARZEWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski