Setne urodziny Mariana Izdebskiego z Czubrowic. To strażak z 80-letnim stażem

FLESZ - Niepełnosprawni bez środków z 1 proc. podatku

Mieszkańcy wioski mówią o nim bardzo pozytywnie. Angażował się w sprawy społeczne, pracował w swoim gospodarstwie i pomagał innym. Miał konie, a potem ciągniki i tym sprzętem służył wielokrotnie w okolicznych gospodarstwach.

To prawdziwy społecznik angażował się we wszystko, co działo się w Czubrowicach. Pracował przy budowie pierwszej remizy jako 18 lub 19 letni chłopak, potem brał udział w budowie kaplicy pod wezwaniem św. Jana Vianneya, działał także w komitecie budowy gazociągu i wodociągu oraz przy budowie czubrowickiej kalwarii - wymienia Józef Woźniak, sołtys Czubrowic, a zarazem chrześniak pana Mariana.

Gdy goście przybyli na skromną, bo ograniczoną pandemia uroczystość setnych urodzin - Marian Izdebski miał się czym pochwalić, bo zebrał niemałą kolekcję medali i odznaczeń strażackich.

Przywitał nas z radością i pogodą ducha. Mieliśmy okazję posłuchać o jego zaangażowaniu w działania straży. Ostatnie medale ma za 65 lat wysługi w ochotniczej straży pożarnej, ale nie ma wątpliwości, że działał w swojej jednostce znacznie dłużej - mówi Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia.

Gdy zaczynał działania w straży - jak wspomina sołtys - nie miał nawet 20 lat, a jeszcze pięć lat temu pojawiał się na zebraniach strażackich. - Można powiedzieć, że z OSP jest związany od pond 80 lat - mówi sołtys Woźniak.

Jubilat miał dwóch synów (jeden już nie żyje), ma troje wnuków i 5 prawnuków.