Sfingowane uprowadzenie

NOWY SĄCZ. Zabawa licealistów skończyła się aresztowaniem

W środę wieczorem w Nowym Sączu na przystanku autobusowym przy Bulwarach Narwiku zatrzymał się mercedes. Z samochodu wyskoczyło dwóch ludzi i wciągnęło do bagażnika chłopaka, stojącego na chodniku. Porywacze odjechali z piskiem opon.

   Tę scenę obserwowali przerażeni ludzie, czekający na autobusy. Powiadomiona o zdarzeniu policja została postawiona na równe nogi. Nikt nie przypuszczał, że może to być porwanie sfingowane, które dla zabawy zaaranżowało czterech licealistów. Jak się okazało, całe zdarzenie pseudoporywacze filmowali kamerą video, a kaseta miała być prezentem urodzinowym dla koleżanki. Poszukiwanego mercedesa policjanci zatrzymali kilkanaście minut później na ul. Limanowskiego. Okazało się, że licealiści wpadli na pomysł, aby nagrać krótki filmik o porwaniu.
   - Scenariusz zajścia był omówiony między chłopcami - powiedziała wczoraj "Dziennikowi" kom. Elżbieta Mężyk z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Jeden z nich nagrywał je kamerą z pewnej odległości. Na przystanku stało kilkanaście osób, które z przerażeniem śledzło, co działo się obok. Żadnemu z nich nie przyszło do głowy, by powiedzieć ludziom, że scenka jest kręcona dla zabawy. Zatrzymani tłumaczyli, że w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że za to mogą ponieść jakieś konsekwencje. Wyjaśnili, że nie wiedzieli, że łamią prawo.
   Kaseta znalazła się w materiałach policyjnych. Sprawa zostanie skierowana do Sądu Grodzkiego. (MIGA)

Art. 66

Art. 66 par. 1 kodeksu wykroczeń mówi: "Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadzi w błąd instytucje użyteczności publicznej, albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia podlega karze aresztu do dwóch miesięcy, ograniczenia wolności, albo grzywny do 150 zł.
Art. 66 par. 2. Jeśli wykonanie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 100 zł.