Mowa tu o grupie Clock Machine, która specjalizuje się w energetycznym graniu, łączącym garażowe brzmienie The Stooges z bluesowymi korzeniami Led Zeppelin i potęgą AC/DC. W najbliższy piątek można będzie się o tym naocznie przekonać – bo grupa zagra w klubie Rotunda.
– Do tej pory zagraliśmy prawie dwieście koncertów w całej Polsce. Czyli jak na zespół do niedawna bez płyty – radziliśmy sobie całkiem nieźle. W Krakowie mamy już sześciuset fanów, a w _innych miastach – przeważnie po dwustu. To wszystko rozchodzi się pocztą pantoflową _– wyjaśnia basista Kuba Tracz.
Dzięki udziałowi w wielu konkursach i przeglądach krakowscy muzycy zostali dostrzeżeni przez przedstawicieli koncernu Universal. Wtedy trafili pod opiekę doświadczonego producenta, Andrzeja Puczyńskiego, który zaprosił ich do swego studia w Izabelinie. Tam powstał materiał na debiutancki album Clock Machine, który młodzi muzycy zatytułowali przekornie... „Greatest Hits”.
– Najgorszy problem mieliśmy z przestawieniem się na mówienie do niego na ty. Bo przecież to starszy pan po 60-tce i do tego taka sławna postać! Ale pod względem osobistym okazał się fantastycznych gościem – mówi Kuba.
W efekcie powstała zaskakująco udana płyta, na której młody zespół zaprezentował się w jak najlepszym stylu, nawiązując do brzmienia takich gwiazd, jak The White Stripe czy The Black Keys. Trzymajmy za nich kciuki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?