Polska - USA 1 - 3
(20:25, 21:25, 25:22, 23:25)
Polska: Drzyzga, Kurek, Nowakowski, Wrona, Mika, Buszek, Gacek (libero) oraz Zatorski (libero), Konarski, Łomacz, Bieniek, Kubiak, Szalpuk.
USA: K. Shoji, Lee, Jaeschke, Holmes, Sander, Troy, E. Shoji (libero) oraz Priddy, Lotman, Smith.
Przed meczem spekulowano, że teoretycznie lepiej jest... przegrać. Wówczas bowiem w fazie grupowej Final Six w Brazylii trafia się na Włochy i Serbię. Triumf w grupie B eliminacji sprawia, że rywalami są gospodarze i najlepsza ekipa z dywizji II.
Tę ostatnią wyłoni dodatkowy turniej w Warnie (10–12 lipca) z udziałem gospodarza – Bułgarii, Francji (4. zespół MŚ 2014), Belgii oraz 2. ekipy w grupie C, czyli Kanady lub Argentyny (jej mecz z Bułgarią zakończył się po zamknięciu wydania).
Nasi siatkarze zapewniali, że nie zamierzają kalkulować. Mecz im jednak nie wyszedł. Przegrali dwa pierwsze sety po słabej grze. Goście przez większość czasu prowadzili i choć w końcówkach Polacy Amerykanów doganiali, nie potrafili ich przełamać.
Dziesięciominutowa przerwa po drugiej partii podziałała na biało-czerwonych mobilizująco. Rozkręcili się i uciekli rywalom (8:5, 18:12). Zmarnowali trzy setbole, ale wzięli tę partię.
W następnej długo zanosiło się na tie--break. Polacy prowadzili 18:13. Później zaczęły się problemy, bo Amerykanie zdobyli cztery punkty z rzędu. Następnie po nieporozumieniu w naszej ekipie był remis, a później goście objęli prowadzenie (19:20) i tej szansy nie zmarnowali.
– Zabraliśmy się do gry tak naprawdę dopiero pod koniec drugiego seta, kiedy trener wprowadził zawodników z ławki, którzy rozruszali zespół. Była szansa na tie-break, w czwartym secie mieliśmy przewagę, ale kilka fantastycznych zagrań Amerykanów, trochę naszej niedokładności i głupie błędy sprawiły, że w końcówce było ciężko – przyznał Bartosz Kurek.
– Biorąc pod uwagę szkolną skalę ocen, to ja powinienem był pójść na wagary – nie krył środkowy Andrzej Wrona. – Walczyliśmy, ale widocznie nie był to nasz dzień. Czasami tak jest, że nic nie wychodzi. Amerykanie z kolei mieli w sobotę Dzień Niepodległości, oni są takim narodem, że takie rzeczy ich niosą. Teraz poniosło ich do rewelacyjnej gry w każdym elemencie. My zrobiliśmy wszystko, by mecz trwał jak najdłużej.
Trener Stephane Antiga podał 15-osobowy skład na zgrupowanie przed turniejem finałowym. Niespodziewanie zabrakło w nim atakującego Jakuba Jarosza. Zamiast niego jest Dawid Konarski (ostatnio występował głównie w drużynie, która walczyła na igrzyskach europejskich). Znalazło się też miejsce dla środkowego Karola Kłosa (w tym sezonie leczył kontuzję).
– Z wielkim bólem musiałem podjąć decyzję o niepowoływaniu Jakuba Jarosza – przyznał Antiga (cyt. za pzps.pl). – Taką decyzję podjąłem ze względów taktycznych, np. organizacji gry blokiem, w którym Konarski spisuje się bardzo dobrze.
Sensacją fazy grupowej jest postawa Rosji. Mistrzowie olimpijscy wygrali tylko jeden mecz i spadli do dywizji II.
Wyniki
Dywizja I. Grupa A: Brazylia – Włochy 3:0 i 2:3, Australia – Serbia 1:3 i 3:2.
1. Brazylia 9 28 33–16
2. Serbia 7 23 30–22
3. Włochy 6 16 22–26
4. Australia 2 5 11–32
Grupa B, inne mecze: Polska – USA 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:12), Iran – Rosja 3:0 (25:21, 25:21, 25:21) i 1:3 (23:25, 25:19, 18:25, 21:25),
1. USA 9 27 29–17
2. Polska 8 22 30–22
3. Iran 6 18 25–21
4. Rosja 1 5 11–34
W tabeli przy drużynie: ilość zwycięstw (decydują o kolejności), punkty, sety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?