Siatkówka. Zespół z Muszyny musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności

W pierwszym meczu lepsze okazały się „Mineralne”, które przed tygodniem na swoim terenie wygrały 3:2. - Już dziś dowiemy się, czy stać nas na zwycięstwo na tak trudnym terenie - mówi trener Bogdan Serwiński. - Azeryol to na pewno zespół bardziej klasowy i z większymi możliwościami niż Branik Maribor, z którym poradziliśmy sobie w __poprzedniej rundzie - dodaje.

Nad Popradem siatkarki z Muszyny zwyciężyły, choć to Azerki prowadziły już 2:1. - Był to trudny, ciężki i twardy mecz, jednak wygraliśmy i przede wszystkim to się liczy. To prawda, straciliśmy jeden punkt, ale wierzę, że możemy wygrać także rewanż i przejść do następnej rundy - uważa trener.

Tydzień temu zawodniczki klubu z Muszyny, które od początku nie były faworytem tej rywalizacji, wielką klasę pokazały w tie-breaku, kiedy to decydującą partię wygrały aż 15:5.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że tego ostatniego seta rozstrzygnęłyśmy na __swoją korzyść - przyznaje kapitan Karolina Ciaszkiewicz-Lach. - Tamten mecz to był jednak tylko pierwszy krok na naszej drodze do następnej rundy. Przed nami bardzo trudne spotkanie w Baku, ale mam nadzieję, że też możemy zwyciężyć. Jesteśmy bardzo zmotywowane - dopowiada.

Dzisiaj awans polskiej drużynie da każde jej zwycięstwo. Z kolei jeśli 3:0 lub 3:1 wygrają Azerki, to one będą grać dalej. A przy wyniku 3:2 dla Azeryolu rozegrany zostanie tzw. złoty set. W następnej fazie do tych rozgrywek dołączą zespoły z Ligi Mistrzyń.

Przed trzema laty klub z Muszyny wywalczył właśnie Puchar CEV, co jest jednym z największych sukcesów całego polskiego sportu, jeśli chodzi o występy naszych klubowych drużyn w europejskich pucharach.

Zakończyły sezon

Muszyna Wisła Kraków, występująca w Młodej Lidze zakończyła zmagania w tym sezonie. Oparta na bardzo młodych zawodniczkach ekipa zajeła ostatnie miejsce w swojej grupie. Mimo to, wszystko wskazuje na to, że współpraca między klubami z Muszyny i Krakowa będzie kontynuowana.

(PAN)