Rywalizację w obiektach pod dachem polscy lekkoatleci zaczęli jeszcze w 1933 roku w Przemyślu. Nad Sanem organizowano te zawody aż 8-krotnie. Po wojnie regularnie o medale MP w halach lekkoatleci rywalizują od 1973 roku. Długo gospodarzem mistrzostw była Spała. Ostatnio na „królową sportu” pod dachem postawił Toruń. W „Arenie” o krajowe trofea, zawodniczki i zawodnicy spotkają się trzeci raz z rzędu.
W tym sezonie trzech polskich lekkoatletów przewodzi światowej czołówce w hali i na ich występy w Grodzie Kopernika zwrócone będą oczy kibiców. Adam Kszczot (RKS Łódź) ma najlepszy wynik na świecie na 800 m - 1.46,17, Sylwester Bednarek (RKS Łódź) wzwyż - 2,33, a Piotr Lisek (OSOT Szczecin) o tyczce - 6,00. Na nich liczyć będziemy też w trakcie mistrzostw w Belgradzie, ale swoje aspiracje do wyjazdu do stolicy Serbii na pewno zgłosi w ten weekend wielu innych. W Toruniu wystartują przedstawiciele 85 klubów, powalczą o 28 kompletów medali.
W ekipie krakowskiego AZS AWF nie braknie kandydatów do trofeów. Jednym z nich jest Michał Haratyk, ubiegłoroczny wicemistrz Europy, posiadacz rekordu życiowego 21,35, który jest drugim wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki.
- Obserwowałem ostatnio Michała na treningach w Spale - mówi trener Marcin Nowak z AZS AWF Kraków. - Pracuje solidnie, poprawia szybkość, razem ze swym szkoleniowcem Piotrem Galonem wyciągają wnioski z poprzedniego sezonu i jestem przekonany, że w tym roku będzie o Michale głośno. Trzymam kciuki, aby w Toruniu wywalczył w kuli złoto. Rok temu był tam w hali czwarty.
Zapewne o medal dla AZS AWF Kraków powalczy na 60 m ppł rewelacja poprzedniego tygodnia Klaudia Siciarz. Podopieczna trener Ewy Ślusarczyk nie tylko została halową mistrzynią Polski juniorek, ale na mityngu Copernicus Cup poprawiła w swej kategorii wiekowej (do lat 20) rekord Europy.
- Jest duża szansa, że w ten weekend Klaudia znów poprawi rekord i sięgnie po medal w rywalizacji z najlepszymi seniorkami w kraju - mówi Marcin Nowak. Ze swego klubu wśród faworytów do podium w halowych MP widzi jeszcze: Rafała Sikorę w chodzie na 5000 m, Justynę Ostrowską w trójskoku oraz Katarzynę Broniatowską w biegach na 1500 m lub 3000 m. Na tym drugim dystansie podopieczna trenera Zbigniewa Króla już wywalczyła minimum czasowe do halowych ME w Belgradzie. Akademicy krakowscy mają szanse na medale też w sztafetach kobiet i mężczyzn na nietypowym dystansie 4x200 m. - Rok temu w toruńskiej hali wywalczyliśmy sześć medali - przypomina Nowak. - Teraz chcemy poprawić to osiągnięcie.
- Myślę, że zawodnicy krakowskiego AZS AWF licznie powalczą o miejsca na podium, a do tej walki włączą się też przedstawiciele innych małopolskich klubów - ocenia prezes MZLA Grzegorz Sobczyk. - Na przykład Szymon Kulka (ULKS Lipinki) w biegu na 3000 m, sprinter Michał Derus (AZS PWSZ Tarnów), Karolina Giza (Wieliczanka) na 1500 lub 3000 m, czy Gabriela Zawadzka (Tempo Kęty) w trójskoku.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
