Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem lat walczą z kupą gruzu, która szpeci okolicę

Katarzyna Ponikowska
Wysypisko naprzeciwko pomnika partyzantów Armii Krajowej. Miejsce bardzo często odwiedzane przez turystów
Wysypisko naprzeciwko pomnika partyzantów Armii Krajowej. Miejsce bardzo często odwiedzane przez turystów FOT. KATARZYNA PONIKOWSKA
Gmina Klucze. W Parku Krajobrazowym Orlich Gniazd przy drogach zalegają tony śmieci. Urzędnicy wysyłają do sprzątania bezrobotnych.

Mieszkańcy Cieślina, Kwaśniowa i Krzywopłotów mają dość śmieci zalegających przy drogach, i to nieraz latami. Najgorsze jest to, że zaśmiecane są działki leżące na terenie Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd, w miejscach, gdzie przewija się sporo turystów.

Od 2007 r. na jednej z działek przy drodze Cieślin – Kwaśniów znajduje się wysypisko odpadów budowlanych. Są tam płyty żelbetonowe, gruz, worki ze zużytą pianką izolacyjną. – Zgłaszaliśmy tę sprawę do gminy wiele razy. Od pierwszego zgłoszenia minęło siedem lat, a śmieci leżą dalej. Wygląda to paskudnie – mówi jeden z mieszkańców Cieślina, który woli zachować anonimowość, bo zna właściciela działki.

W 2007 i ponownie w 2009 r. gmina wzywała właściciela posesji do usunięcia gruzowiska. Ten tłumaczył się jednak, że składowane elementy zamierza wykorzystać do kolejnej budowy. Początkowo urzędnicy nie mogli więc nic zrobić, ponieważ ustawa o odpadach dopuszcza ich magazynowanie na prywatnych działkach. Jednak okres ten nie powinien przekraczać trzech lat, a gruzowisko nadal szpeci okolicę.

Z Urzędu Gminy Klucze w tym roku po raz kolejny wystosowano pismo do właściciela działki. – Obiecał sprzątnąć ten teren. W maju nawet zaczął już wywozić odpady – wyjaśnia Jarosław Polak z UG w Kluczach. – Musiał jednak wyjechać na kurację i poprosił o trochę więcej czasu. Jak wróci, ma dokończyć sprzątanie.

Działka z gruzem to nie jedyny problem śmieciowy gminy. Dzikie wysypiska pojawiają się w wielu miejscach.

– Ktoś przejeżdża, zatrzymuje się przy drodze i rzuca śmieci do lasu – mówi olkuski radny powiatowy Krzysztof Dąbrowski. Są to i miejscowi, i przyjezdni. Po co to robią, jeżeli i tak płacą śmieciowy podatek, więc gmina ma od nich obowiązek odebrać każdą ilość odpadów? Nie wiadomo.

Często okolicę zaśmiecają firmy, które nie mają jeszcze podpisanych umów na wywóz odpadów. – Kiedyś jeden ze sklepów pod­rzucił śmieci na moją działkę w Krzywopłotach. Były tam m.in. zepsute wędliny. Po paragonach doszedłem, kto to zrobił. Skontaktowałem się z nimi. Dopiero wtedy posprzątali po sobie – opowiada Dąbrowski.

Urzędnicy przyznają, że problem ze śmieciami jest spory. Ostatnio zostały uprzątnięte wysypiska w Kwaśniowie i Rodakach. Niedawno przy drodze za Kwaśniowem ktoś znów zostawił kilka worków ze styropianem.

– Do sprzątania śmieci wysyłamy osoby bezrobotne. Obecnie mamy 10 takich osób. Każda z nich pracuje 10 godzin tygodniowo – mówi Polak. Śmieci sprzątane są również, kiedy ktoś zgłasza konkretną interwencję. – Ciągle przybywa w naszej gminie terenów rekreacyjnych, ale też i śmieci. Przydałoby się więc więcej osób do pracy – podkreśla urzędnik.

Ma też nadzieję, że sytuację poprawi otwarcie punktu odbioru odpadów segregowanych i wielkogabarytowych, który według nowych przepisów musi być w każdej gminie. – Mieliśmy problemy z lokalizacją, ale udało się wreszcie znaleźć miejsce – mówi Polak.

Punkt będzie znajdował się w Kluczach–Osadzie i zacznie działać prawdopodobnie pod koniec roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski