Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedziałem jak na szpilkach

zab
Mariusz Wójcik po raz pierwszy w swojej karierze nie był z zespołem, kiedy ten walczył o ligowe punkty. Nie mógł jednak postąpić inaczej. Jego syn miał komunię. Trener Alwerni jednak łączył się telefonicznie z Niepołomicami, pytając o wynik. Skończyło się porażką jego podopiecznych 1-4 (0-1).

Mariusz Wójcik, trener Alwerni

    - Tylko jeden mecz wiosną przyszło nam zagrać w niedzielę i akurat wtedy zbiegło się to z komunią mojego syna. Są jednak sprawy ważne i ważniejsze. Przy rodzinnym stole siedziałem jednak niczym na szpilkach. Taka jest już dola trenera. Z drugiej strony pocieszałem się faktem, iż nasza sytuacja w lidze jest niezagrożona, więc mogę sobie spokojnie biesiadować - mówi trener Alwerni Mariusz Wójcik.
   Alwernia jednak już miesiąc wcześniej zwróciła się z prośbą do Puszczy Niepołomice o przełożenie tego meczu na sobotę. - Szkoda, że rywale nie wykazali dobrej woli. Przecież w lidze plasują się tuż za nami, więc o nic nie muszą się martwić - zwraca uwagę Mariusz Wójcik. - Na pewno jednak działacze i piłkarze Puszczy za punkt honoru postawili sobie__przeskoczenie nas w tabeli i stąd nie przystali na naszą prośbę. Staram się ich zrozumieć. Też należę do ludzi, którzy stale podnoszą sobie poprzeczkę. Jednak niedawno Puszcza przełożyła mecz z rezerwami Cracovii z niedzieli na sobotę, czyli na ten sam dzień, kiedy "jedynka" rywali miała mecz w ekstraklasie. To oczywiście było podyktowane tym, by rezerwa "pasów" nie mogła się posiłkować pierwszoligowcami. Tak więc punkt widzenia zależy od realizacji własnych potrzeb - rozważa trener Wójcik.
   Szkoleniowiec zauważył, iż jego zespół w Niepołomicach stracił tyle goli, ile we wszystkich wcześniejszych spotkaniach wiosny. - Jednak na to spotkanie w naszym zespole nastąpiła wielka kumulacja kontuzji i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności - zwraca uwagę Mariusz Wójcik. - Nasz debiutant między słupkami zapłacił duże frycowe, ale może wyjdzie mu to na dobre. Chłopcy starali się wypełniać założenia taktyczne, ale świadomość tego, iż w bramce stoi zawodnik, który nie ma żadnego doświadczenia w IV lidze, z pewnością nakazywał zwrócenie większej uwagi na defensywę - uważa szkoleniowiec, który zapowiada rehabilitację wyniku w środowej potyczce na własnym boisku z Bukownem.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski