Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW
Powoli na peron przychodzą jednak ludzie. Dwoje Chińczyków (chyba), Wietnamka, która przez całe przedpołudnie masowała nad morzem plażowiczki, dwie Rosjanki, młody Niemiec z córeczką. Do tego ja. Jednym słowem - towarzystwo międzynarodowe, a nawet międzykontynentalne. Od Wietnamki dowiaduję się, że kasownik jest zawsze zepsuty, od Rosjanki, że w takiej sytuacji trzeba na bilecie wypisać samemu miejscowość i godzinę odjazdu pociągu. Podróże kształcą... Na kolejnej stacji wsiada grupa nastolatków, młoda kobieta (chyba Włoszka) i bardzo obfitych kształtów Murzynka z małym, może rocznym dzieckiem. "Ella Fitzgerald" przez całą drogę gada z Włoszką. Oczywiście po włosku. Na chwilę przerywają, bo Włoszka odbiera telefon i zaczyna rozmawiać po angielsku. Zbliża się jakaś stacja. Starszy pan, który jedzie z żoną na wczasy, pyta, czy mówię po angielsku. Niestety... Natychmiast jednak odzywa się inna jadąca pociągiem kobieta i cierpliwie odpowiada Amerykaninowi na pytania. Ja mam okazję zrewanżować się Rosjankom już w Rzymie - wysiadły i nie wiedzą, w którą stronę się obrócić. Tym razem ja wiem.
Sielanka. Świat bez barier, w którym zwykli ludzie jakoś zawsze się ze sobą potrafią dogadać. Byle im politycy nie przeszkadzali.
Nikt się nikomu ani niczemu nie dziwi. I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno za czarnoskórymi studentami oglądano się w Polsce na ulicy. Teraz nie tylko we Włoszech, ale i u nas Murzyn (nie widzę w tym określeniu nic pejoratywnego) nie budzi już sensacji. Bez emocji podchodzimy też do Chińczyków czy Wietnamczyków, Amerykanie nam nie straszni i może dojdzie nawet do tego, że zaczniemy bez uprzedzeń traktować wszystkie inne nacje, oceniając konkretnych ludzi, a nie wypominając nikomu obcojęzycznych prababek czy dziadków "innowierców". Taką mam przynajmniej nadzieję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?