Znam lepszy sposób. Choćby palący wyciąg z pokrzyw. Wiązkę pokrzywy topię w wiadrze deszczówki. Czekam pół dnia i odcedzoną wodą opryskuję zagrożone rośliny. Zazwyczaj połowa mszyc ginie w ciągu godziny zabita parzącymi substancjami pokrzywy.
Preparat całkowicie bezpieczny dla ludzi i owoce można jeść prawie natychmiast. Zamiast pokrzywy doskonale sprawdzają się wyciągi ze zmiażdżonych główek czosnku, pociętych liści pomidora lub wrotycza. Najbardziej uniwersalny jest czosnek, gdyż prócz owadów zabija grzyby i bakterie. Tanio, pewnie i bezpiecznie. Byle nie trzymać roślin w wodzie dłużej niż pół dnia. Inaczej sfermentują i zamienią się w gnojówkę. Też bardzo skuteczny preparat, ale zapach, bardzo mało apetyczny.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?