Obecnie duże auta nie mogą wjechać do Czajek FOT. BOGUSŁAW KWIECIEŃ
Kilkaset metrów przed przeprawą zamkniętą na czas budowy nowego mostu nad Macochą, na wysokości skrzyżowania dróg 948 i 949, stanęły tablice kierujące, tzw. sierżanty. To wystarczyło, by zlikwidować nielegalny skrót, jaki szybko znaleźli sobie kierowcy, którzy nie chcieli nadkładać ponad 20 km, jadąc oficjalnym objazdem.
Większe samochody nie mają możliwości, by przejechać przez przysiółek Czajki w kierunku Oświęcimia, bo zwyczajnie nie zmieszczą się na drodze. Muszą kierować się na oficjalnie wyznaczony objazd przez Jawiszowice i Brzeszcze. Mieszkańcy dziwią się, że nie pomyślano o takim rozwiązaniu od razu.
Na objazd złorzeczą kierowcy busów obsługujący linię Oświęcim-Kęty, ale nie mają co liczyć na skrót przez Czajki. - Nie jest to nasza zła wola, nie ma po prostu fizycznej możliwości, by wąską uliczką, przeznaczoną wyłącznie dla ruchu lokalnego, puścić inne pojazdy - twierdzi wójt gminy Oś-więcim Małgorzata Grzywa.
Przebudowa mostu nad Macochą potrwa do końca czerwca.
Bogusław Kwiecień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?