Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siła tkwi w drużynie

Rozmawiał Jacek Żukowski
Zawodniczka Krakowskiego Klubu Szermierzy jest ostatnio w bardzo dobrej formie, wygrała Puchar Polski
Zawodniczka Krakowskiego Klubu Szermierzy jest ostatnio w bardzo dobrej formie, wygrała Puchar Polski FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Rozmowa. Szpadzistka RENATA KNAPIK-MIAZGA myśli o występie w Rio de Janeiro.

– Dobrze zaczęła Pani nowy sezon, od wygranej w Pucharze Polski. Skąd taka forma?

– Nawet nie musiałam jakoś specjalnie technicznie walczyć, bardziej górowałam nad rywalkami pod względem kondycyjnym. Widać, że procentuje moja praca z trenerem Dariuszem Ilnickim.

Wróciłam do współpracy z nim po dwóch latach. Widzę, że brakowało mi jego rad. Inni trenerzy zaczęli mnie bardziej „cisnąć”. Musiałam odpuścić, a on wyciągnął mnie z dołka. Musiałam trochę odpocząć. Przypomnę, że nie pojechałam w tym roku na mistrzostwa Europy, a na mistrzostwach świata zajęłam dobre, 23. miejsce.

– Trenerem klubowym nadal jest Bartłomiej Język?

– Tak, pracujemy pod kątem techniki szermierczej. Cały czas muszę się poprawiać w tym elemencie.

– Co czeka Panią w 2015 roku?

– Przede wszystkim kwalifikacje olimpijskie, które zaczynają się w maju. Jest jeszcze mały margines na błędy, ale robi się on już coraz mniejszy. Chcę startować na każdym turnieju, nie mogę odpuszczać. Nie chcę potem wyrzucać sobie, że zmarnowałam czas.

– Do kwalifikacji liczą się tylko turnieje z cyklu Pucharu Świata?

– Nie tylko one, także mistrzostwa Europy czy świata. Osiem drużyn zakwalifikuje się na igrzyska do Rio de Janeiro. Na razie jesteśmy w rankingu na 11. pozycji. Niby niewiele nam brakuje, ale jest podział na kontynenty. Tak naprawdę pierwsza czwórka ma gwarantowany awans. Każdy kontynent ma natomiast pewne jedno miejsce.

– Można też się znaleźć na igrzyskach poprzez kwalifikację indywidualną.

– Zgadza się, ale to bardzo trudna sprawa. Gdy nie wywalczy się awansu z drużyną, można liczyć tylko na siebie. Ale jest to szalenie trudne. „Załapią się” po dwie osoby z danego kontynentu, są jeszcze turnieje dodatkowe, ale jest bardzo wielu chętnych. Miejsc jest tylko 32. Mówi się, że czasem łatwiej zdobyć medal, niż się zakwalifikować.

– Siła musi być więc w drużynie.

– Mam nadzieję, że wraz z koleżankami będziemy silne. Na razie nie ma jeszcze ustalonego składu reprezentacji, nie wiem więc, czy się w niej znajdę. Jak będę się dobrze prezentować w zawodach krajowych, to pewnie tak. Na początku przyszłego roku mamy drugi Puchar Polski. Chcę walczyć też w rywalizacji międzynarodowej. Nastawiam się na Puchary Świata. Najbliższy będę miała 23 stycznia w Barcelonie, powalczę wtedy zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski